Plany nowego rządu przed 11 listopada
- Witaj w JedenNewsDziennie.pl. Dziś zajmujemy się rozmowami w sprawie nowego rządu. Oto najważniejsze punkty materiału:
- Nowy gabinet tworzony przez KO, Trzecią Drogę i Lewicę na pewno nie zrealizuje wszystkich obietnic wyborczych. Ale do 11 listopada mają być przedstawione najważniejsze propozycje programowe i personalne nowej koalicji
- "Myślę że umowa koalicyjna nowej większości to perspektywa przyszłego tygodnia, wtedy będzie dogadana". W Święto Niepodległości PiS chce bowiem w jakiejś formie podsumować swoje rządy
- Umowa koalicyjna ma zawierać najważniejsze elementy programowe, choć nie będzie tak dokładna, jak chciałaby np. Trzecia Droga. Ma się składać z dwudziestu części
- Ze względu na sytuację finansów publicznych może nie udać się obniżyć stawki VAT czy poluzować zakazu handlu w niedzielę. "Koalicja ma to do siebie, że nikt nie wychodzi do końca zadowolony z takich rozmów"
- Co dalej? Nie wiadomo też, co będzie z postulatem Trzeciej Drogi, by powołać "komisję prawa i sprawiedliwości” do rozliczenia rządów PiS. "Pytanie, czy nie trzeba po prostu szybko rozdzielić prokuratora generalnego od ministra sprawiedliwości"
Nowy rząd tworzony przez KO, Trzecią Drogę i Lewicę na pewno nie zrealizuje wszystkich obietnic wyborczych. Ale do 11 listopada mają być przedstawione najważniejsze propozycje programowe i personalne nowej koalicji
Już dziś widać, że nowy rząd tworzony przez KO, Trzecią Drogę i Lewicę na pewno nie zrealizuje wszystkich obietnic wyborczych, złożonych przez te ugrupowania. Raczej nie uda się szybko zrealizować np. postawienia przed Trybunałem Stanu prezydenta Andrzeja Dudy, z którym nowa koalicja musi współpracować, by w ogóle rządzić. Nie uda się też szybko uchwalić ustawy pozwalającej na aborcję do 12. tygodnia ciąży ani ustawy o związkach partnerskich. Tym niemniej do 11 listopada przedstawione mają być najważniejsze propozycje programowe i personalne nowej koalicji.
- Polacy nie po to nas wybrali, żebyśmy teraz odwracali się od naszych obietnic. Wszystkie 100 konkretów jest aktualne. Wszystkie obietnice są aktualne – deklarował w TVN24 rzecznik PO Jan Grabiec. Również przedstawiciele innych formacji zapewniają, że od niczego ze swych zapowiedzi wyborczych nie odstępują, a negocjacje w sprawie programu koalicji rządowej KO-Trzecia Droga-Lewica mają prowadzić do tego, by w jak największym stopniu uwzględniać wszystkie kampanijne zapowiedzi trzech ugrupowań.
- Rozmowy trwają, liderzy ze sobą rozmawiają, zespół, który szykuje umowę koalicyjną, pracuje. Wszystko odbywa się w dobrej atmosferze i mam wrażenie, że w tym tygodniu albo na początku przyszłego ten kształt umowy będzie wynegocjowany – przyznaje w rozmowie z jedennewsdziennie.pl Dariusz Wieczorek z Lewicy. - Na pewno będziemy gotowi na pierwsze posiedzeniu Sejmu – dodaje pytany o konkretne terminy.
"Myślę że umowa koalicyjna nowej większości to perspektywa przyszłego tygodnia, wtedy będzie dogadana". W Święto Niepodległości PiS chce bowiem w jakiejś formie podsumować swoje rządy
- Myślę że ta umowa koalicyjna to jest perspektywa przyszłego tygodnia, wtedy będzie skończona i dogadana – zaznacza sekretarz generalny PO Marcin Kierwiński.
Pierwsze posiedzenie nowego Sejmu ma się odbyć 13 listopada. Według jednej z koncepcji, jak się dowiadujemy, nowa koalicja ma ogłosić swoje ustalenia programowe i personalne przed 11 listopada. W Święto Niepodległości PiS chce bowiem w jakiejś formie podsumować swoje rządy, więc taki ruch ubiegłby rządzącą od 8 lat formację.
Wtedy też być może zostaną również przedstawione zręby układu personalnego nowego układu rządowego. Przez ostatnie dni przedmiotem największych sporów była obsada prezydiów Sejmu i Senatu. Do stanowiska marszałka Sejmu aspirowała zarówno Trzecia Droga – dla Szymona Hołowni, Lewica – dla Włodzimierza Czarzastego, ale także Koalicja Obywatelska – dla Borysa Budki. Według jednej z ostatnich koncepcji stanowisko marszałka Sejmu byłoby obsadzane rotacyjnie – po pół kadencji pełniłby tę funkcję Hołownia i Czarzasty, zaś stanowisko marszałka Senatu przypadłoby Koalicji Obywatelskiej (najprawdopodobniej Małgorzata Kidawa-Błońska). Przedstawiciele wszystkich czterech ugrupowań byliby też wicepremierami przy premierze Donaldzie Tusku.
Umowa koalicyjna nowej koalicji ma zawierać najważniejsze elementy programowe, choć nie będzie tak dokładna, jak chciałaby np. Trzecia Droga. Ma się składać z dwudziestu części
Jest jednak szereg elementów programowych poszczególnych ugrupowań, w sprawie których już dziś można powiedzieć, że na pewno nie będzie zgody wszystkich czterech.
Nie uda się np. zrealizować postulatu Lewicy, by wyprowadzić już dziś religię ze szkół, tego w swym programie nie ma nie tylko Trzecia Droga, ale i Koalicja Obywatelska.
Sprawa ta stała się szczególnie gorąca po ujawnionej przez „Fakty” TVN historii dziewczynki, której w szkole powiedziano, że „będzie się smażyć w piekle”, ponieważ z resztą klasy nie przystąpiła do komunii.
Anna Maria Żukowska z Lewicy przyznała w TVN24, że sprawa lekcji religii cały jest co prawda „przedmiotem negocjacji” w ramach koalicji, ale obecny w tym samym studiu Marcin Kierwiński zaznaczył, że na pewno do zrealizowania jest likwidacja ocen z religii na świadectwach szkolnych.
Raczej nie dojdzie też do likwidacji Funduszu Kościelnego, co zresztą Donald Tusk zapowiadał już w expose w 2011 roku, ale nigdy do tego nie doszło. Nie będzie też szybkiego wprowadzenia związków partnerskich obu płci. Oba postulaty mają na sztandarach Koalicja Obywatelska i Lewica, ale sceptyczna jest Trzecia Droga, a zwłaszcza PSL.
Ze względu na sytuację finansów publicznych może nie udać się obniżyć stawki VAT czy poluzować zakazu handlu w niedzielę. "Koalicja ma to do siebie, że nikt nie wychodzi do końca zadowolony z takich rozmów"
Ze względu na trudną sytuację finansów publicznych może nie udać się postulowany przez Lewicę pomysł obniżenia stawki VAT. Ze względu na sprzeciw PSL nie będzie też możliwe wprowadzenie nowych standardów w zakresie ochrony zwierząt, np. natychmiastowego zakazu chowu klatkowego i likwidacji przemysłu futerkowego. Raczej nie uda się na razie skrócić czasu pracy - Lewica proponowała skrócenie go o 2 godziny tygodniowo, potem o 5.
Z kolei z uwagi na sprzeciw Lewicy, a konkretnie Partii Razem, zapewne nie uda się postulowane przez Trzecią Drogę i Koalicję Obywatelską poluzowanie zakazu handlu w niedzielę.
- Koalicja ma to do siebie, że nikt nie wychodzi do końca zadowolony z takich rozmów. Wiemy, że nasze programy przynajmniej w 20 procentach się różnią i trzeba szukać w tym zakresie kompromisu – przyznaje Dariusz Wieczorek.
Trzecia Droga może też zapomnieć o planach majstrowania przy świadczeniu Rodzina 500 plus (a właściwie 800 plus). Z uwagi na silny komponent propagandowy tej sprawy nowa koalicja nie będzie, jak można usłyszeć, tego ruszać.
Co dalej? Nie wiadomo też, co będzie z postulatem Trzeciej Drogi, by powołać "komisję prawa i sprawiedliwości” do rozliczenia rządów PiS. "Pytanie, czy nie trzeba po prostu szybko rozdzielić prokuratora generalnego od ministra sprawiedliwości"
- Ten element jest w umowie koalicyjnej. Jest pytanie, czy to musi być specjalna komisja, czy nie trzeba szybko rozdzielić prokuratora generalnego od ministra sprawiedliwości i naprawić prokuraturę – przyznaje Wieczorek.
Wbrew deklaracjom Jana Grabca nie uda się także zrealizować co najmniej kilku punktów ze "100 konkretów na 100 dni", czyli sztandarowego programu Koalicji Obywatelskiej.
KO zapowiadała na przykład postawienie przed Trybunałem Stanu prezydenta Andrzeja Dudy, premiera Mateusza Morawieckiego, Jacka Sasina, Macieja Świrskiego, Zbigniewa Ziobry i Adama Glapińskiego. Dziś już wiadomo, że przynajmniej w sprawie Dudy od tego postulatu przynajmniej czasowo odstąpi. Podobnie na razie spać spokojnie może prezes NBP Adam Glapiński – nowa koalicja nie chce otwierać zbyt wielu frontów.
Zapewne nie od razu uda się zrealizować zapowiedź innego postulatu KO - podniesienia kwoty wolnej od podatku – z 30 tys. zł do 60 tys. zł.
Najtrudniej KO i Lewicy będzie zrezygnować ze sztandarowego postulatu wprowadzenia legalnej aborcji do 12. tygodnia ciąży. Z postulatem tym nie zgadza się Trzecia Droga,
proponując w sprawie aborcji referendum. Dziś, jak przyznaje Wieczorek, jest w koalicji jedynie zgoda na to, by przywrócić w pierwszym kroku kompromis aborcyjny.
Kompromisowym rozwiązaniem może być odstąpienie od penalizacji aborcji, do czego potrzeba tylko odpowiednich zmian w Kodeksie karnym. To może być już trudniejsze, ale nie ze względu na spory wśród koalicjantów, ale ze względu na możliwe weto prezydenta Andrzeja Dudy.
Cytat na koniec
"Koalicja ma to do siebie, że nikt nie wychodzi do końca zadowolony z takich rozmów. Wiemy, że nasze programy przynajmniej w 20 procentach się różnią i trzeba szukać w tym zakresie kompromisu"