piątek, 7 lipca

W Azji nie ma miejsca na dwa tygrysy. Pod nosem Chin rośnie nowa potęga gospodarcza

Maria Mazurek / Gazeta.pl

  • Witaj w JedenNewsDziennie.pl. Dziś zajmujemy się rywalizacją Indii z Chinami po istotnych zmianach demograficznych. Oto najważniejsze punkty materiału:
  • Indie mają ambitne plany. Ale to wyścig z czasem, okno jest wąskie
  • Populacja Indii przekroczyła według ONZ 1,429 miliarda – chińska liczy 1,426. W obu tych krajach społeczeństwa się starzeją, tyle że w Indiach znacznie wolniej
  • Indie to jedna z najszybciej rozwijających się gospodarek na świecie. Nowe Delhi chciałyby mocniej postawić na przemysł i przyciągnąć kapitał zachodni
  • Dywidenda demograficzna może stać się bombą demograficzną. Dużym problemem w Indiach jest zapewnienie pracy dla rzeszy młodych ludzi
  • Indie patrzą na Zachód. I na Południe. New Delhi chce wykorzystać pogorszenie sentymentu Zachodu wobec Pekinu i przejąć część zachodnich inwestycji
  • Co dalej? Indie stoją teraz przed wyzwaniem i ryzykiem: co zrobić, by te rzesze ludzi nie stały się stare, zanim staną się bogate
następna sekcja

Indie mają ambitne plany. Ale to wyścig z czasem, okno jest wąskie

To pierwsza taka zmiana od wielu dekad. W kwietniu tego roku Indie przeskoczyły Chiny pod względem wielkości populacji i stały się najludniejszym krajem na świecie – wynika z danych i projekcji ONZ. O ile nie niesie to istotnej zmiany samo w sobie, o tyle stojące za tym uwarunkowania, a przede wszystkim towarzyszące ambicje – już tak. W ostatnich latach przyzwyczailiśmy się postrzegać Chiny jako jednego z głównych graczy globalnych zarówno pod względem ekonomicznym, jak i politycznym. Teraz Indie chcą powtórzyć chińską drogę rozwoju.

– Chiny bardzo mocno zyskały gospodarczo dzięki dywidendzie demograficznej, która powstała po Wielkim Skoku z przełomu lat 50. i 60. XX wieku. W ciągu dekady urodziło się ponad 277 mln dzieci. Te osoby weszły w dorosłe życie pod koniec lat 70. i 80., i to one stanowiły tę siłę napędową chińskiego boomu gospodarczego. Teraz mechanizm boomu wygasa, a ta kohorta zaczyna przechodzić na emeryturę – mówi w rozmowie z serwisem jedennewsdziennie dr Michał Bogusz z Ośrodka Studiów Wschodnich. Teraz chińska populacja już nie tylko przestała rosnąć, ale zaczęła się wręcz kurczyć. Struktura demograficzna ludności Indii wciąż jest znacznie korzystniejsza – ale i tam ta dywidenda demograficzna nie będzie trwać wiecznie. Kraj ma zaledwie kilka dekad – dwie, może trzy – by ją wykorzystać. Okno jest wąskie.

następna sekcja

Populacja Indii przekroczyła według ONZ 1,429 miliarda – chińska liczy 1,426. W obu tych krajach społeczeństwa się starzeją, tyle że w Indiach znacznie wolniej

Populacja Indii przekroczyła według ONZ 1,429 miliarda – chińska liczy 1,426 miliarda. Do tego ludność Indii jest relatywnie młoda. Mediana wieku wynosi tam 28 lat, w Chinach – 39 lat. W Chinach do 2040 roku liczba mieszkańców w wieku 65+ prześcignie liczbę osób do 25. roku życia. W Indiach stanie się to około trzech dekad później. Liczba populacji tego kraju w wieku produkcyjnym oraz jej udział w ogólnej liczbie ludności będą jeszcze rosnąć do połowy tego stulecia.

To, jak będzie wyglądać najbliższa przyszłość, sugeruje wskaźnik dzietności. W Chinach spadł do 1,2, a w Indiach jest na poziomie 2,0. Co ciekawe, jeszcze w 1971 roku w obu tych krajach przeciętna kobieta rodziła sześcioro dzieci. Potem jednak rozeszły się ich drogi ograniczenia wzrostu populacji (choć warto pamiętać, że Indie też taką politykę prowadziły) i pod koniec lat 70. dzietność w Chinach spadła poniżej poziomu 3,0. Indiom zejście do takiego poziomu zajęło kolejne trzy i pół dekady.

Aby jednak utrzymać zastępowalność pokoleń, dzietność powinna wynosić 2,1. Zatem w obu tych krajach społeczeństwa się starzeją, tyle że w Indiach dzieje się to znacznie wolniej.

następna sekcja

Indie to jedna z najszybciej rozwijających się gospodarek na świecie. Nowe Delhi chciałyby mocniej postawić na przemysł i przyciągnąć kapitał zachodni

Według najnowszych prognoz Banku Światowego w tym roku PKB Indii ma zwiększyć się o 6,3 proc., w 2024 roku – o 6,4 proc., a w roku 2025 – o 6,5 proc. Dla Chin te prognozy wynoszą odpowiednio: +5,6 proc., +4,6 proc. i +4,4 proc. Indie to wciąż gospodarka ponad cztery razy mniejsza od chińskiej (choć w latach 70. XX wieku państwa miały porównywalne PKB), ale już przeskoczyła francuską i brytyjską, a do końca obecnej dekady może połknąć niemiecką i japońską, i stać się trzecią największą na świecie.

Ludność w wieku produkcyjnym w Indiach to obecnie ponad 900 milionów osób. I jest to siła robocza młoda, w dużej mierze mówiąca po angielsku oraz relatywnie tania. Dla firm zachodnich może stanowić alternatywę wobec chińskiej i właśnie to chciałyby wykorzystać indyjskie władze. Na razie Indie kojarzą się nam głównie z usługami, ale Nowe Delhi chciałyby mocniej postawić na przemysł i przyciągnąć kapitał zachodni. W tym celu mocno inwestują. W tym roku na inwestycje w krajowym budżecie przeznaczono rekordowo dużo – równowartość ponad 122 miliardów dolarów, czyli około 3,3 proc. PKB – w dużej mierze na inwestycje w infrastrukturę transportową.

następna sekcja

Dywidenda demograficzna może stać się bombą demograficzną. Dużym problemem w Indiach jest zapewnienie pracy dla rzeszy młodych ludzi

Dywidenda demograficzna to nie tylko okazja, ale i wyzwanie. Dużym problemem w Indiach jest zapewnienie pracy dla rzeszy młodych ludzi – co roku na rynek wchodzi nawet kilkanaście milionów pracowników. Trzeba ich wykształcić, a do kraju ściągnąć inwestycje, rozwinąć infrastrukturę i usunąć przeszkody biurokratyczne.

Do tego otoczenie i uwarunkowania gospodarcze są odmienne od tych, z jakich korzystały Chiny w czasie swojego boomu. Jeszcze przed pandemią koronawirusa rozpoczął się proces deglobalizacji – a to globalizacja umożliwiła Chinom zostanie "fabryką świata". Dziś powtórzenie tego wzoru będzie trudniejsze, także z powodu zmian technologicznych, które zmniejszają zapotrzebowanie na pracowników fizycznych.

Mimo rozmiaru gospodarki (już teraz piątej z największych) wskaźnik PKB per capita jest w Indiach jednym z najniższych na świecie (w 2021 r. wyniósł 2 256 USD, w Chinach – 12 556 USD – to dane Banku Światowego). W samym kraju bolączką są ogromne nierówności zarówno demograficzne – więcej dzieci rodzi się na północy niż na południu – jak i ekonomiczne (ta północ jest wyraźnie bardziej rolnicza i biedniejsza).

Coraz większym wyzwaniem będą się stawać zmiany demograficzne. Według stosowanej przez ONZ klasyfikacji Indie już są krajem starzejącym się – bo 7 proc. ich populacji jest w wieku przynajmniej 65 lat (ale to wciąż "tylko" 7 proc.; w Chinach – już 14 proc.). Starzejące się społeczeństwo to większe obciążenie systemu emerytalnego i zdrowia oraz wyzwanie dla rynku pracy.

Do tego dochodzi jeszcze jeden megatrend – zmiany klimatu. W Indiach obawiają się np. coraz potężniejszych fal morderczych upałów (to problem także dla przemysłu) i zaburzeń kluczowych dla rolnictwa cyklicznych zjawisk pogodowych, takich jak monsuny.

następna sekcja

Indie patrzą na Zachód. I na Południe. New Delhi chce wykorzystać pogorszenie sentymentu Zachodu wobec Pekinu i przejąć część zachodnich inwestycji

Dlaczego to wszystko jest ważne? New Delhi chce wykorzystać pogorszenie sentymentu Zachodu wobec Pekinu i przejąć część zachodnich inwestycji. – To dlatego Indie są teraz bardzo aktywne w polityce międzynarodowej. Zabiegają o to, żeby ściągnąć do siebie jak najwięcej biznesu, międzynarodowych korporacji i firm z państw zaprzyjaźnionych, z innych państw demokratycznych – mówi serwisowi 1newsdziennie Patryk Kugiel, analityk Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.

To dobry moment na takie zabiegi, bo w tym roku Indie przewodniczą pracom grupy G20. Wspierać mogą to również zmiany, jakie wywołała rosyjska agresja na Ukrainę. – Ja bym wręcz postawił tezę, że w sensie geopolitycznym Indie są jednym z największych wygranych wojny w Ukrainie. Nie potępiając jasno Rosji, zostawiły sobie otwarte drzwi. Teraz na wyścigi jeżdżą do nich i przedstawiciele Rosji, i innych państw bloku BRICS [Brazylia, Rosja, Indie, Chiny, RPA] i delegacje państw zachodnich – mówi ekspert. Dorzuca jeszcze jedną ważną obserwację: rosnącą rolę Indii w szeroko rozumianym regionie. – Indie wzmocniły swoją pozycję wśród państw Globalnego Południa, zwłaszcza tych, które nie chciały wybierać między Rosją a Zachodem i uważają, że to nie jest ich wojna. Ja bym postawił nawet drugą tezę, że Indie rywalizują z Chinami o przywództwo na Globalnym Południu. Co więcej, myślę, że prowadzą w tej rywalizacji, choć mają mniej do zaoferowania w kontekście twardych argumentów – zauważa. Twardych argumentów, czyli pieniędzy na zagraniczne inwestycje lub pożyczki.

następna sekcja

Co dalej? Indie stoją teraz przed wyzwaniem i ryzykiem: co zrobić, by te rzesze ludzi nie stały się stare, zanim staną się bogate.

Eksperci, nie tylko ci z ONZ, podkreślają przede wszystkim znaczenie dwóch czynników: zapewnienia edukacji i miejsc pracy – a tych teraz w Indiach brakuje. "Jeśli nie tworzymy wystarczająco dobrych miejsc pracy, marnujemy ogromny potencjał naszych pracowników. I widzimy populację młodzieży, która ma większe aspiracje niż kiedykolwiek wcześniej, ale niewiele możliwości generowania dochodów" – podkreślała Sabina Dewan z Center for Policy Research w rozmowie z CNN. Indie stoją teraz przed wyzwaniem i ryzykiem: co zrobić, by te rzesze ludzi nie stały się stare, zanim staną się bogate.

następna sekcja

Cytat na koniec

"To jest ich pięć minut, to jest czas Indii, i ten czas dopiero się zaczyna, ich rola będzie coraz mocniejsza. Indie długofalowo jako jedyne państwo, nawet bardziej niż Stany Zjednoczone, mają potencjał demograficzny, ekonomiczny i terytorialny, żeby być alternatywą wobec Chin, choć to pewnie dość odległa perspektywa. Na razie warto je uważnie obserwować"

Patryk Kugiel, analityk Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych

następna sekcja

Wykorzystane materiały

Rozmówcy:

  • dr Michał Bogusz z Ośrodka Studiów Wschodnich [link]
  • Patryk Kugiel, analityk Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych [link]

Komentarze i źródła:

  • Raport Departamentu Spraw Gospodarczych i Społecznych Organizacji Narodów Zjednoczonych [link]
  • Konferencja ONZ na temat demografii Indii i Chin [link]
  • Artykuł analityczny Pew Research Center [link]
  • Raport Banku Światowego [link]
  • Artykuł "Financial Times" [link]
  • Dane Banku Światowego [link]

Czas pracy nad materiałem: 10 godzin.

To wszystko na dziś

Do zobaczenia!