środa, 22 listopada

Czy Holandia będzie Polską Kaczyńskiego? W środę wybory parlamentarne, w siłę rosną partie prawicowe

Katarzyna Juszczak van Rooijen

  • Witaj w JedenNewsDziennie.pl. Dziś zajmujemy się środowymi wyborami parlamentarnymi w Holandii. To poranna analiza, która się potwierdziła wraz z wieczornymi doniesieniami o sondażowych wynikach. Oto najważniejsze punkty materiału:
  • Populistyczna partia Geerta Wildersa PVV rosła w sondażu. "Kampania pokazywała, że kilka konserwatywnych partii może połączyć siły i dostaniemy prawicowy rząd"
  • Wilders jest zwolennikiem Nexitu, czyli wyjścia Holandii z UE. "Oznaczałoby to, że w rządzeniu krajem uczestniczy ktoś, kto odrzuca milion Holendrów (muzułmanów) jako obywateli drugiej kategorii"
  • Holendrzy mieli duży wybór, ale i dylemat. W debacie społecznej przewijało się przekonanie o wyjątkowości środowych wyborów ze względu na liczne nowe twarze i nowe partie
  • Co dalej? Różnice w liczbie miejsc w parlamencie będą niewielkie. "Obawiam się tego prawicowego zwrotu. Czy zmierzamy w kierunku Polski za PiS? Pewnie nie natychmiast"
następna sekcja

Populistyczna partia Geerta Wildersa PVV rosła w sondażu. "Kampania pokazywała, że kilka konserwatywnych partii może połączyć siły i dostaniemy prawicowy rząd"

Jeszcze w zeszłym tygodniu sondaże przedwyborcze wskazywały na to, że o zwycięstwo w wyborach powalczą trzy największe partie - konserwatywna VVD, która pod przywództwem Marka Rutte 13 lat rządziła krajem, koalicja Partii Pracy i Zielonej Lewicy - PVdA/GroenLinks, której liderem jest Frans Timmermans oraz nowe centroprawicowe ugrupowanie Nowy Socjalny Kontrakt - NSC Petera Omtzichta. Teraz jeden z sondaży wskazuje na to, że do gry wchodzi populistyczne ugrupowanie Geerta Wildersa PVV.

Według najnowszego badania przeprowadzonego przez Maurice’a de Honda, Wilders może dzielić zwycięstwo z VVD, uzyskując 26 miejsc w 150-osobowym parlamencie. Partie Timmermansa i Omtzichta mogłyby liczyć na 23 miejsca każda. Wcześniejsze sondaże publikowane przez Peilingwijzer dawały PVV czwartą pozycję i o pięć miejsc w parlamencie mniej.

Politolodzy na przedstawiony sondaż reagują ostrożnie, gdyż tylko to jedno badanie daje szansę skrajnej prawicy na zwycięstwo. Dr Bert Bakker z Uniwersytetu w Amsterdamie, ekspert w dziedzinie komunikacji i populizmu, z niepokojem patrzy na ten nagły prawicowy zwrot.

- Kampania pokazuje, że kilka konserwatywnych partii może połączyć siły i dostaniemy prawicowy rząd. Jest jednak za wcześnie, aby mówić, czy Geert Wilders zostanie premierem.

następna sekcja

Wilders jest zwolennikiem Nexitu, czyli wyjścia Holandii z UE. "Oznaczałoby to, że w rządzeniu krajem uczestniczy ktoś, kto odrzuca milion Holendrów (muzułmanów) jako obywateli drugiej kategorii"

Geert Wilders znany jest ze swojej niechęci do imigrantów i islamu. Postuluje między innymi zamknięcie granic dla azylantów, wprowadzenie zakazu szkół islamskich i meczetów. Jest także zwolennikiem Nexitu, czyli wyjścia Holandii z UE i nie przywiązuje wagi do zmian klimatycznych. Tymczasem w przedwyborczej debacie zmienił ton i obiecał ustępstwa w sprawie polityki antyislamskiej. Partie lewicowe zareagowały na sondaż dający mu zwycięstwo nerwowo i zaapelowały do wyborców, aby głosowali strategicznie w celu uniknięcia skrajnie prawicowego rządu.

Frans Timmermans powiedział NOS (holenderska telewizja): "Jest jasne, że pani Yeşilgöz otworzyła Wildersowi drzwi w rządzie. Oznaczałoby to, że w rządzeniu krajem uczestniczy ktoś, kto odrzuca milion Holendrów (muzułmanów) jako obywateli drugiej kategorii”.

Rob Jetten nowy lider liberalnych demokratów D66 powiedział w NOS: “VVD, wiedząc doskonale, co robi, pozwoliła rządowi upaść (w lipcu), kiedy to mogła skierować migrację na lepszą ścieżkę, wówczas Yeşilgöz otwiera szeroko drzwi Wildersowi i stworzyła tę dynamikę”.

Dilan Yeşilgöz-Zegerius nowa szefowa VVD, która według wielu ekspertów, ma największe szanse na zdobycie teki premiera powiedziała WNL (holenderska telewizja): “PVV prowadzi taką politykę, jak chcieć, by Holandia opuściła Europę, chce Nexitu i ignoruje problemy klimatyczne, które całkowicie zniszczyłyby ten kraj”.

następna sekcja

Holendrzy mieli duży wybór, ale i dylemat. W debacie społecznej przewijało się przekonanie o wyjątkowości środowych wyborów ze względu na liczne nowe twarze i nowe partie

Po upadku czwartego rządu Marka Rutte z VVD i jego odejściu z polityki, zmienili się przywódcy największych partii, z wyjątkiem populistycznej PVV. Powstało także nowe ugrupowanie chrześcijańsko-demokratyczne - Nowy Socjalny Kontrakt NSC. Partia Petera Omtzichta, który ujawnił aferę podatkową, w ciągu zaledwie kilku tygodni poszybowała w sondażach.

Zdaniem politologów wyborcy mają duży dylemat. Muszą wybierać między partiami, których liderzy dobrze sobie radzą w debatach, które toczą się między innymi wokół migracji (studentów, zarobkowej i azylantów) i problemów w mieszkalnictwie.

Peter Omtzicht NSC

W opinii eksperta w dziedzinie nauk politycznych dr Kristofa Jacobsa z Uniwersytetu Radboud, na Petera Omtzichta głosują wyborcy rozczarowani polityką. - Obecnie zaufanie do polityków jest niskie ze względu na dwa skandale, jeden z zasiłkami na opiekę nad dziećmi i drugi dotyczący wydobycia gazu w Groningen, które powoduje trzęsienia ziemi i poważnie narusza konstrukcję budynków. Ci ludzie byli zaniedbani przez długi czas. Brak zaufania jest ważnym czynnikiem wpływającym na potencjalnych zwolenników Omtzichta. Jedna trzecia jego wyborców utożsamia się z lewicą, dwie-trzecie z prawicą. To będzie problem dla Omtzichta po wyborach, gdyż będzie musiał jedną z tych grup rozczarować. On jest tego świadomy i prawdopodobnie dlatego nie mówi jasno, z kim chce stworzyć rząd. Wie, że jeśli wybierze teraz jedną z nich, to straci poparcie drugiej.

Dr Bert Bakker porównał Petera Omtzichta do Szymona Hołowni - lidera 2050.

- Jest liberalny i konserwatywny jednocześnie. Przyciąga ludzi z prawicy i lewicy. Mówi o dobrym zarządzaniu, o tym, że rząd powinien być dla ludzi. Wiele osób ufa mu i wierzy, że może zrobić dobre rzeczy dla kraju. On nie jest charyzmatycznym mówcą, demagogiem, w rozmowie z wyborcami unika “cheap talks”.

Wyborcom podoba się to, że NSC ma wspólne punkty programowe zarówno z lewicą, jak i prawicą - powiedział w rozmowie jedennewsdziennie.pl dr Jacobs. - NSC jest z jednej strony lewicowa w kwestiach ekonomicznych, bo chce zmniejszyć ubóstwo i podnieść płacę minimalną, ale tylko dla tych najuboższych. A z drugiej strony jest konserwatywna, jeśli chodzi o sprawy etyczne, jak aborcja i migracja.

Dilan Yeşilgöz-Zegerius VVD

Polityczka jest turecko-kurdyjską uchodźczynią, która przyjechała do Holandii w wieku 7 lat. Jako minister sprawiedliwości i bezpieczeństwa w rządzie Marka Rutte głośno mówiła o konieczności ograniczenia imigracji. W programie wyborczym partii znalazło się także obniżenie podatków od robót budowlanych i energii.

Dr Jacobs określa VVD jako ugrupowanie profesjonalne.

- Mają bardzo dobrych strategów od kampanii wyborczej i to, co się dzieje wewnątrz, trzymają w tajemnicy. Z sukcesem zmienili swoją tożsamość i byli w stanie zdystansować się od Marka Rutte, który im przewodził przez 13 lat. Podczas tej kampanii wyglądają na nowych i świeżych. Dilan Yeşilgöz-Zegerius jako minister sprawiedliwości i bezpieczeństwa była twarzą polityki migracyjnej i dlatego przejęcie przez nią przywództwa w partii było naturalną koleją rzeczy.

Frans Timmermans, lider koalicji Partii Pracy i Zielonej Lewicy PVdA/GroenLinks

Frans Timmermans to doświadczony polityk, który zrezygnował ze stanowiska komisarza ds. klimatycznych w Komisji Europejskiej, aby poprowadzić koalicję PVdA/GroenLinks do zwycięstwa. Zdaniem dr Jacobsa udało mu się zjednoczyć lewicę.

- Frans Timmermas jest świetnym kandydatem dwóch lewicowych partii, któremu udało się zjednoczyć lewicowych wyborców. Kampania nie poszła jednak tak dobrze, jak chcieli, ale nie była też zła, jeśli porównać ją z partią rolników BBB, którzy stracili głosy na korzyść Omtzichta. Timmermans nie był w stanie zyskać więcej głosów w sondażach z powodu Petera Omzichta. Gdyby ten nie stworzył nowej partii, wówczas Frans Timmermas miałby szansę wygrać wybory. Teraz jest to trudne.

Dr Bert Bakker uważa, że problem Timmermansa leży gdzie indziej. - Problemem jest to, że w kampanii nie chodzi o sprawy, które są ważne dla Timmermansa, nie chodzi o nierówności społeczne czy zmiany klimatu. I dlatego ma z tym problem. Prowadzi dobrą kampanię, ale ponieważ jako konkurentów ma NSC i VVD, to jest ciężko zmienić dynamikę rozmów.

następna sekcja

Co dalej? Różnice w liczbie miejsc w parlamencie będą niewielkie. "Obawiam się tego prawicowego zwrotu. Czy zmierzamy w kierunku Polski za PiS? Pewnie nie natychmiast"

Bez względu na to, która partia zwycięży, różnice w liczbie otrzymanych głosów i miejsc w parlamencie będą niewielkie - przewidują politolodzy. Jest więc za wcześnie, aby mówić o możliwych koalicjach. Dr Bakker obawia się o przyszłość demokracji, jeśli populistyczny Geert Wilders znajdzie się w rządzie.

- Trzeba powiedzieć, że Holandia nie jest krajem progresywnym, więc nie oczekujmy dużej wygranej lewicy. Co to oznacza dla Europy? Wszystkie prawicowe partie są adwokatami ograniczenia migracji i światopoglądowo są konserwatywne. Może się zdarzyć to, co było w Polsce. Geert Wilders i inne prawicowe partie poddają w wątpliwość znaczenie prawa. W zeszłym tygodniu przeprowadziliśmy badanie, które pokazało, że wyborcy tych partii są mniej przywiązani do zasad liberalnej demokracji. Demokracja jest delikatna i prywatnie obawiam się tego prawicowego zwrotu. Czy zmierzamy w kierunku Polski? Pewnie nie natychmiast. Widzieliśmy to już wcześniej, że jeśli dostaniemy koalicje partii, które poddają w wątpliwość zasady praworządności to demokracja jest niestabilna - powiedział ekspert.

Bardziej optymistyczny jest dr Jacobs. Ekspert nie przewiduje większych zmian, nawet jeśli Wilders wygra wybory. - Najprawdopodobniej VVD będzie w rządzie, oni zawsze w nim zasiadają. Są bardzo doświadczeni i wiedzą, jak to robić, więc podczas negocjacji koalicyjnych oni są zwycięzcami. VVD jest partią, która stawia na stabilizację i nawet jeśli Wilders wygra, to nie będzie to miało wpływu na Holandię i Unię Europejską.

następna sekcja

Cytat na koniec

"Trzeba powiedzieć, że Holandia nie jest krajem progresywnym, więc nie oczekujmy dużej wygranej lewicy. Co to oznacza dla Europy? Wszystkie prawicowe partie są adwokatami ograniczenia migracji i światopoglądowo są konserwatywne. Może się zdarzyć, to co było w Polsce. Geert Wilders i inne prawicowe partie poddają w wątpliwość znaczenie prawa"

Dr Bert Bakker z Uniwersytetu w Amsterdamie, profesor nadzwyczajny w Amsterdam School of Communication Research

następna sekcja

Wykorzystane materiały

Rozmówcy:

  • Dr Bert Bakker z Uniwersytetu w Amsterdamie: [link]
  • Dr Kristof Jacobs, profesor nadzwyczajny Uniwersytetu RadBoud: [link]

Komentarze i źródła:

  • Sondaż wyborczy Peilingwijzer: [link]
  • Sondaż wyborczy Maurice’s de Honda: [link]
  • Debata w holenderskiej telewizji - NOS: [link]

Czas pracy nad materiałem: 14 godzin

To wszystko na dziś

Do zobaczenia!