czwartek, 7 grudnia

Lekarze kozłem ofiarnym Zjednoczonej Prawicy

Marta Markiewicz

  • Witaj w JedenNewsDziennie.pl. Dziś zajmujemy się kwestią wniosku Zbigniewa Ziobry do TK w sprawie środowiska lekarskiego. Oto najważniejsze punkty materiału:
  • Ziobro wniósł do TK wniosek o zbadanie zgodności z konstytucją przepisów kształtujących przynależność lekarzy do samorządu i zakres odpowiedzialności zawodowej. To kolejny przypadek, kiedy osoba publiczna próbuje podważać zaufanie do medyków
  • Lekarze są kozłem ofiarnym Zjednoczonej Prawicy. "Próba ograniczania kompetencji zawodów zaufania publicznego prowadzi do centralnego sterowania państwem i totalitaryzmu w czystej postaci"
  • Cała nadzieja w młodych? "Nie wiem, co pan Zbigniew Ziobro próbuje tym udowodnić, składając taki wniosek, ale myślę, że bardziej dokuczy tym sobie niż środowisku medycznemu i Polakom"
  • Kuriozalny wniosek a społeczny odbiór. "To bardzo niedobre zjawisko, kiedy urzędnik państwowy wykorzystuje swoje stanowisko i dostępną dla niego przestrzeń medialną do osobistej vendetty w stosunku do lekarzy. To oczywiście ryzykowna gra"
  • Co dalej? Środowisko lekarzy zdaje się jednak ze spokojem obserwować całą sytuację. "Pamiętajmy, że jako pacjenci narzekamy na system ochrony zdrowia, ale to medycy codziennie mierzą się z jego niedoskonałościami i absurdami"
następna sekcja

Ziobro wniósł do TK wniosek o zbadanie zgodności z konstytucją przepisów kształtujących przynależność lekarzy do samorządu i zakres odpowiedzialności zawodowej. To kolejny przypadek, kiedy osoba publiczna próbuje podważać zaufanie do medyków

Okazuje się jednak, że społeczeństwo jest mądrzejsze. Nie jest tajemnicą, że środowisko lekarskie od lat znajdowało się na celowniku Zbigniewa Ziobry. Na odchodnym prokurator generalny zdecydował o tym, żeby medycy zapamiętali go na bardzo długo.

Do Trybunału Konstytucyjnego wpłynął bowiem wniosek o zbadanie konstytucyjności przepisów kształtujących samorząd zawodowy lekarzy i lekarzy dentystów. Kiedy sprawa zostanie rozpatrzona - tego obecnie nie wiemy, natomiast jedno jest pewne – środowisko lekarskie może liczyć na wsparcie ze strony innych zawodów zaufania publicznego. Cała sytuacja nie powinna również wpłynąć na poziom zaufania ze strony samych pacjentów.

następna sekcja

Lekarze są kozłem ofiarnym Zjednoczonej Prawicy. "Próba ograniczania kompetencji zawodów zaufania publicznego prowadzi do centralnego sterowania państwem i totalitaryzmu w czystej postaci"

Lekarze nie mają wątpliwości, że odchodząca większość rządowa Zjednoczonej Prawicy powolnie starała się osłabić samorządności zawodów zaufania publicznego. - Szukano kozła ofiarnego, który usprawiedliwiłby brak kompetencji w rozwiązywaniu realnych problemów Polek i Polaków. Na przestrzeni lat mieliśmy obraz postępującego centralizmu, który dążył do niszczenia samorządności, w tym tej zawodowej- ocenił Michał Bulsa, prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Szczecinie. Jednocześnie zwrócił uwagę, że sprawa ta może mieć przełożenie nie tylko na lekarzy, ale również inne zawody zaufania publicznego, takie jak pielęgniarki, adwokatów, radców prawnych czy architektów. - Próba ograniczania ich kompetencji, niszczenia jej charakteru organizacyjnego, prowadzi do centralnego sterowania państwem i totalitaryzmu w czystej postaci - ocenił Bulsa.

Wskazał również, że zawody zaufania publicznego muszą mieć realny wpływ na sprawy własnego środowiska – po to by m.in. kontrolować zachowanie swoich członków, wskazywać te osoby, które godzą w dobre imię zawodu i rozliczać ich w ramach własnych struktur organizacyjnych. Co stałoby się, gdyby samorząd przestał mieć możliwość kontroli swoich członków – czyli osób uprawnionych do wykonywania danego zawodu? – Przede wszystkim byłoby to zagrożenie dla samych pacjentów, bo samorząd traci możliwość wyciągania konsekwencji lub weryfikacji jak działają poszczególni członkowie danej Izby. Mam nadzieję, że nowa demokratyczna większość obierze kurs na wzmacnianie samorządności zawodów zaufania publicznego - wskazał lekarz.

następna sekcja

Cała nadzieja w młodych? "Nie wiem, co pan Zbigniew Ziobro próbuje tym udowodnić, składając taki wniosek, ale myślę, że bardziej dokuczy tym sobie niż środowisku medycznemu i Polakom"

Podobnego zdania jest również Joanna Zabielska-Cieciuch, lekarka rodzinna z Białegostoku, ekspertka Federacji Porozumienie Zielonogórskie, zastępczyni Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej przy ORL w Białymstoku. - Działania – podważające fakt istnienia samorządów zawodowych i zasadność sprawowania kontroli nad dopuszczaniem do wykonywania zawodu, mają miejsce niestety na całym świecie - wskazuje. Jednak to, co z pewnością zmieni się w nadchodzącym czasie to determinacja przedstawicieli zawodów medycznych do stawiania granic politykom i urzędnikom.

- Musimy zwrócić uwagę, że następuje wymiana pokoleniowa. Starsze – bardziej spolegliwe wobec przedstawicieli władzy czy urzędników, pokolenie odchodzi, a w jego miejsce wchodzą młodzi, którzy nie czują się w żadnym stopniu gorsi i to oni będą bardzo konsekwentnie walczyć o swoje prawa- przewiduje Zabielska-Cieciuch i dodaje - Niestety silny samorząd zawodowy – czy to lekarzy, czy adwokatów – będzie zawsze niewygodnym dla każdej władzy. Nie wiem co Pan Zbigniew Ziobro próbuje tym udowodnić, składając taki wniosek, ale myślę, że bardziej dokuczy tym sobie niż środowisku medycznemu i Polakom

następna sekcja

Kuriozalny wniosek a społeczny odbiór. "To bardzo niedobre zjawisko, kiedy urzędnik państwowy wykorzystuje swoje stanowisko i dostępną dla niego przestrzeń medialną do osobistej vendetty w stosunku do lekarzy. To oczywiście ryzykowna gra"

Zdaniem socjologa prof. Tomasza Sobierajskiego z Instytutu Stosowanych Nauk Społecznych Uniwersytetu Warszawskiego, cała ta sytuacja i wniosek do TK jest sprawą kuriozalną. - To bardzo niedobre zjawisko, kiedy urzędnik państwowy wykorzystuje swoje stanowisko i dostępną dla niego przestrzeń medialną do osobistej vendetty w stosunku do lekarzy. To oczywiście ryzykowna gra - bo mogę sobie wyobrazić sytuację, w której pan Zbigniew Ziobro będzie potrzebował pomocy lekarza i spotkanie z medykami okaże się dla niego nieuniknione. Jestem przekonany, że lekarze zrobią wszystko co w ich mocy, aby pomóc pacjentowi i ratować jego zdrowie, i życie. Ale zastanawiam się – jak spojrzy on im w oczy, gdy będzie zmuszony poprosić ich o pomoc dla siebie lub bliskich - wskazał prof. Tomasz Sobierajski. Oczywiście Zbigniew Ziobro nie jest jedyną osobą, która w przeszłości swoimi nieroztropnymi zrachowaniami i wypowiedziami uderza w system ochrony zdrowia i osoby w nim zatrudnione.

- Jednocześnie te same osoby kompletnie nie zdawały sobie z sprawy z faktu, jak bardzo wymagająca jest praca w systemie ochrony zdrowia i jak bardzo w wielu aspektach osoby pracujące w nim nie są przygotowane i nie mają narzędzi do mierzenia się z wyzwaniami przed nimi stawianymi. Często opinia publiczna powtarza historię o tym, jak wiele medycy zarabiają, ale smutna prawda jest taka, że wynagrodzenia uzyskiwane w systemie są nadal niskie i często są nieadekwatne do trudu, odpowiedzialności i zadań, jakie są stawiane przed medykami - wskazuje Sobierajski. Socjolog przyznaje jednak, że nie traci nadziei i wiary w nasze społeczeństwo, a badania poziomu zaufania społecznego do wybranych zawodów zrealizowanych po pandemii są najlepszym dowodem na to komu społeczeństwo ufa.

– Poziom zaufania społecznego do lekarzy po tym trudnym okresie pandemii wzrósł. W badaniu IPSOS (chodzi o badanie Ipsos Global Trustworthiness Index przeprowadzane w 31 krajach i dostarczające informacji o zaufaniu do poszczególnych zawodów) okazało się, że w Polsce jedynie dwa zawody poprawiły swój wynik z poprzednich edycji - byli to lekarze oraz naukowcy. To pokazuje, że społeczeństwo okazało się mądrzejsze i ufa lekarzom i naukowcom pomimo złej atmosfery, którą się tworzy wokół tych środowisk - wskazał socjolog.

następna sekcja

Co dalej? Środowisko lekarzy zdaje się jednak ze spokojem obserwować całą sytuację. "Pamiętajmy, że jako pacjenci narzekamy na system ochrony zdrowia, ale to medycy codziennie mierzą się z jego niedoskonałościami i absurdami"

Lekarze i eksperci zwracają jednak uwagę na przebijające w mediach społecznościowych niezrozumienie dla medyków.

- Jest mi smutno, jak słyszę negatywne wypowiedzi celebrytek i celebrytów, którzy wypowiadając się na łamach swoich poczytnych kont instagramowych, utyskują na pracę medyków. Jest to przykre szczególnie, że medycy mają nie tylko trudną i wymagającą pracę, ale również mierzą się z otoczeniem, co nie ułatwia im wykonywania zawodu. Pamiętajmy, że jako pacjenci narzekamy na system ochrony zdrowia, ale to medycy codziennie mierzą się z jego niedoskonałościami i absurdami. Co więcej przyjmują na siebie frustrację i zmęczenie osób chorych, a także często niepowodzenia terapeutyczne – bo przecież medycyna ma swoje ograniczenia i nie każdemu pacjentowi są w stanie pomóc - zauważa Sobierajski. Nie ma też wątpliwości, że lekarze, pielęgniarki, ratownicy i inne osoby wykonujące zawody medyczne są uwikłani w ten system ochrony zdrowia – tak samo jak my.

Środowisko lekarzy zdaje się jednak ze spokojem obserwować całą sytuację. Joanna Zabielska-Cieciuch wskazuje, że de facto niewielu jej pacjentów wie, czym na co dzień zajmuje się Trybunał Konstytucyjny i jakie sprawy do niego trafiają. A zaufanie do wykonywanego przez nią zawodu sama buduje swoją postawą od wielu lat.

- Lekarze i lekarze dentyści wraz z innymi profesjonalistami medycznymi swoją ciężką pracą każdego dnia utrzymują przy życiu system ochrony zdrowia. Mamy nadzieję, że dzięki komunikowaniu społeczeństwu konstruktywnych uwag, uda się nam odbudować zaufanie. Mając również na uwadze fakt, że zdarzają się osoby których zachowanie nie licuje z zawodem lekarza czy lekarza dentysty wzmacniamy pion odpowiedzialności zawodowej. Prokurator generalny swoimi pomysłami działa natomiast w drugą stronę - dodaje Michał Bulsa.

następna sekcja

Cytat na koniec

"Lekarze i lekarze dentyści wraz z innymi profesjonalistami medycznymi swoja ciężką pracą każdego dnia utrzymują przy życiu system ochrony zdrowia. Mamy nadzieję, że dzięki komunikowaniu społeczeństwu konstruktywnych uwag, uda się mam odbudować zaufanie. Mając również na uwadze fakt, że zdarzają się osoby których zachowanie nie licuje z zawodem lekarza czy lekarza dentysty wzmacniamy pion odpowiedzialności zawodowej. Prokurator generalny swoimi pomysłami działa natomiast w drugą stronę"

Michał Bulsa – doktor nauk medycznych, specjalista w dziedzinie ginekologii i położnictwa, prezes okręgowej Rady Lekarskiej w Szczecinie

następna sekcja

Wykorzystane materiały

Rozmówcy:

  • Tomasz Sobierajski – socjolog, wykładowca akademicki, profesor Uniwersytetu Warszawskiego [link]
  • Michał Bulsa – doktor nauk medycznych, specjalista w dziedzinie ginekologii, prezes okręgowej Rady Lekarskiej w Szczecinie [link]
  • Joanna Zabielska Cieciuch- zastępczyni Okręgowego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej w Białymstoku [link]

Komentarze i źródła:

  • Materiał dotyczący zaufania do lekarzy [link]

Czas pracy nad materiałem: 12 godzin.

To wszystko na dziś

Do zobaczenia!