sobota, 16 grudnia

76,5 mld euro dla Polski odblokowane w najbliższych miesiącach? Ujawniamy, jakie mogą być następne kroki Brukseli

Jowita Kiwnik Pargana / Deutsche Welle

  • Witaj w JedenNewsDziennie.pl. Dziś zajmujemy się podsumowanie szczytu UE. Oto najważniejsze punkty materiału:
  • Nieoficjalnie: Polska ma nadzieję, że już za kilka miesięcy uda się odblokować część pieniędzy z KPO i wszystkie fundusze spójności, czyli 76,5 mld euro. Co nie oznacza, że pieniądze popłyną od razu, bo potrzebne są projekty, których poprzedni rząd nie przygotował
  • Polska złożyła wniosek o wypłatę pierwszych 7 mld euro z KPO. Jak nieoficjalnie udało się dowiedzieć jedennewsdziennie.pl, jeśli te środki zostaną odblokowane, Komisja automatycznie odmrozi też pieniądze z polityki spójności na lata 2021-2027
  • Co dalej? Polska zadowolona ze szczytu Rady. Mimo, że Orbana nie udało się przekonać do zmiany zdania odnośnie wypłaty 50 mld euro pomocy finansowej dla Ukrainy, to nie zawetował on rozpoczęcia negocjacji członkowskich z tym państwem. "Nawet takiemu twardzielowi jak Orban nie jest miło, kiedy uświadomi sobie, że jest zupełnie sam"
następna sekcja

Nieoficjalnie: Polska ma nadzieję, że już za kilka miesięcy uda się odblokować część pieniędzy z KPO i wszystkie fundusze spójności, czyli 76,5 mld euro. Co nie oznacza, że pieniądze popłyną od razu, bo potrzebne są projekty, których poprzedni rząd nie przygotował

W piątek rano, tuż po spotkaniu z szefową Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen, Donald Tusk już oficjalnie potwierdził to, że polski rząd złożył pierwszy wniosek o płatność prawie 7 mld euro z Krajowego Planu Odbudowy. Wypłata tych środków uzależniona będzie jednak od spełnienia przez Polskę wymogów praworządnościowych, w tym zmian w systemie sądownictwa.

Przewodnicząca KE – już także oficjalnie – dodała, że Komisja do końca roku wypłaci Polsce w jednej transzy 5 mld euro zaliczki z programu RePowerEU przeznaczonego na inwestycje związane z transformacją energetyczną. Otrzymanie tych środków nie było związane z koniecznością spełnienia przez Polskę kamieni milowych związanych z praworządnością. Decyzję o odblokowaniu pieniędzy Komisja podjęła jeszcze w listopadzie, czyli za kadencji poprzedniego rządu, 8 grudnia poparli ją ministrowie finansów państw członkowskich.

– Cieszę się, że ta lawina ruszyła, że są pierwsze duże pieniądze. Chociaż oczywiście zdajemy sobie sprawę, że aby uzyskać środki z funduszu odbudowy konieczne będzie w Polsce przywrócenie reguł praworządności – powiedział dziennikarzom, w tym jedennewsdziennie.pl, premier Donald Tusk. Ursula von der Leyen dodała z kolei, że cieszy się, że priorytetem polskiego rządu jest przywracanie praworządności, czego pierwszym wyrazem jest choćby to, że nasz kraj zamierza przystąpić do prokuratury europejskiej. – Musimy nadrobić stracony czas – dodała.

– Dla Polski bardzo ważne było złożenie wniosku o płatność jeszcze w grudniu. To dlatego, że każde państwo członkowskie może złożyć dwa wnioski w ciągu roku. Dzięki temu, że wyrobiliśmy się teraz, w 2024 r. będziemy mieli szansę na trzy transze wypłat, za wniosek grudniowy i dwa pozostałe z 2024 r. – mówi jedennewsdziennie.pl chcący zachować anonimowość unijny dyplomata. W Brukseli panuje powszechne przekonanie, że Polska straciła dwa lata, bo niektóre państwa członkowskie są już po wypłatach czterech transz unijnych pieniędzy. Z drugiej strony mówi się, że możliwe jest, że przyszłe wypłaty dla naszego kraju będą nieco powiększone tak, żeby udało się wypłacić całość zaległych pieniędzy. Tak zresztą stało się w przypadku zapowiadanej w grudniu wypłaty 5 mld euro zaliczki. Dotychczas KE wypłacała te środki państwom członkowskim w dwóch transzach, w przypadku Polski płatność będzie jedna.

następna sekcja

Polska złożyła wniosek o wypłatę pierwszych 7 mld euro z KPO. Jak nieoficjalnie udało się dowiedzieć jedennewsdziennie.pl, jeśli te środki zostaną odblokowane, Komisja automatycznie odmrozi też pieniądze z polityki spójności na lata 2021-2027. To w sumie 76,5 mld euro

Jeśli chodzi o fundusz odbudowy, to Komisja ma teraz dwa i pół miesiąca na rozpatrzenie polskiego wniosku o KPO. Jak nieoficjalnie udało się dowiedzieć jedennewsdziennie.pl, jeśli wspomniane 7 mld euro zostanie odblokowane, Komisja automatycznie odmrozi też środki z polityki spójności na lata 2021-2027. To w sumie 76,5 mld euro. Te zostały zamrożone głównie przez nieprzestrzeganie przez Polskę karty praw podstawowych. Nie znaczy to jednak, że pieniądze popłyną do Warszawy od razu, bo do tego potrzebna jest realizacja projektów, którzy poprzedni rząd nie przygotował. Polska co prawda dostała zaliczkę ze środków spójności po to, aby utrzymać płynność finansowania, ale nie przesłała do Brukseli jeszcze żadnych faktur potwierdzających ich wydatkowanie.

– Nie jest tak, że od razu zostanie odkręcony kurek z pieniędzmi dla Polski. Nikt nie zwalnia nas z obowiązku zmian legislacyjnych. Poza tym nawet kiedy pieniądze zostaną wypłacone, to mechanizm ten jest skonstruowany tak, że Komisja na każdym etapie może przeprowadzić kontrolę i w sytuacji nieprawidłowości wstrzymać kolejne płatności – mówi rozmówca jedennewsdziennie.pl. To samo mówił zresztą podczas szczytu Rady sam premier Donald Tusk. Jak dodaje nasz rozmówca, nowy polski rząd zdaje sobie sprawę z tego, że zmiany mogą być niełatwe, bo część przygotowanych przez ministerstwo sprawiedliwości ustaw może np. zostać zawetowana przez prezydenta Andrzeja Dudę, choć - jak mówił Donald Tusk po spotkaniu w Pałacu Prezydenckim - ten wydawał się raczej skłonny do współpracy z nowym rządem.

Poza tym nieoficjalnie mówi się też o tym, że Tusk spodziewa się, że może dojść jeszcze do różnych „spektakularnych” akcji blokujących wypłatę unijnych pieniędzy takich, jak chociażby ostatni wyrok Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej ponownie podważający prawo UE [tym razem TK uznał, że na Polskę kar finansowych przez TSUE, w tym za Turów, jest niezgodne z konstytucją – przyp. red.]. Urzędnicy unijni, w tym szefowa KE, mieli już zresztą zostać uprzedzeni, że może dojść do takiej sytuacji.

– Złośliwi mówią, że Bruksela postanowiła odblokować pieniądze po tym, jak PiS przegrał, ale to nieprawda. Węgry, którym KE odblokowała kilka dni temu 10 mld euro są najlepszym dowodem na to, że wypłata zależy od zmian w prawie. Orban przeprowadził wymagane przez KE reformy, więc dostał pieniądze – mówi nam jeden z unijnych dyplomatów. Podobno w Brukseli mówi się już o paradoksie Węgier i Polski. Na Węgrzech zmiany można by - przynajmniej teoretycznie - łatwo wprowadzić, bo decyzja o nich należy do Viktora Orbana, ten jednak jest im niechętny. Z kolei Polski nowy rząd chętnie wprowadziłby reformy, ale może mieć problemy z ich realizacją, choćby z powodu prezydenckiego weta.

następna sekcja

Co dalej? Polska zadowolona ze szczytu Rady. Mimo, że Orbana nie udało się przekonać do zmiany zdania odnośnie wypłaty 50 mld euro pomocy finansowej dla Ukrainy, to nie zawetował on rozpoczęcia negocjacji członkowskich z tym państwem. "Nawet takiemu twardzielowi jak Orban nie jest miło, kiedy uświadomi sobie, że jest zupełnie sam"

Donald Tusk jest zadowolony z przebiegu unijnego szczytu – dowiedziało się jedennewsdziennie.pl. Mimo, że Viktora Orbana nie udało się przekonać do zmiany zdania odnośnie wypłaty 50 mld euro pomocy finansowej dla Ukrainy, to – wbrew zapowiedziom - nie zawetował on rozpoczęcia negocjacji członkowskich z tym państwem. W brukselskich kuluarach mówi się zresztą o tym, że właśnie na tym punkcie obrad najbardziej zależało Ukrainie. – Pieniądze są drugorzędne. My dziś potrzebujemy jasnego sygnału, że nas nie zostawiacie – miał powiedzieć w rozmowie telefonicznej z unijnymi politykami prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Decyzję o rozpoczęciu rokowań akcesyjnych z Ukrainą Radzie udało się podjąć jednogłośnie w wyniku pewnego tricku. Viktor Orban ostatecznie nie wziął udziału w głosowaniu, chociaż wiedział, że ono się odbywa. Po prostu nie było go wówczas na sali. W praktyce oznaczało to jednak, że decyzja w sprawie Ukrainy podjęta została jednogłośnie, co prawda nie przez całą "27”, ale przez wszystkich obecnych na sali. Wybieg ten określony mianem „dobrowolnej nieobecności” został zastosowany po raz pierwszy w historii unijnych szczytów.

– Orban uznał, że to dla niego najlepsze wyjście z sytuacji. Gdyby zablokował tę decyzję to byłoby jasne, że realizuje plan Putina, gdyby ją poparł, to mógłby się narazić Moskwie – mówi jedennewsdziennie.pl jeden z unijnych dyplomatów. Jego zdaniem Orban musiał być też pod wrażeniem jednomyślności unijnych polityków ws. negocjacji z Ukrainą; nawet sprzyjający Rosji premier Słowacji Robert Fico nie zdecydował się zawetować tego punktu rozmów.

– Nawet takiemu twardzielowi jak Orban nie jest miło, kiedy uświadomi sobie, że jest zupełnie sam – mówi nasz rozmówca. Unijni przywódcy zdają już jednak sobie sprawę z tego, że najprawdopodobniej Węgry nie zmienią zdania w kwestii udzielenia pomocy finansowej Ukrainie. Co prawda szef Rady Europejskiej Charles Michel zapowiedział, że temat wróci na agendę w styczniu, już teraz jednak panuje powszechne przekonanie, że pieniądze do Kijowa co prawda trafią, ale nie zostaną one wypłacone w wyniku decyzji Rady, ale w rezultacie umowy Ukrainy z 26 państwami członkowskimi. Pula może być nieco mniejsza niż deklarowane wcześniej 50 mld euro, ale dzięki tej metodzie uda się „obejść” ewentualny sprzeciw Viktora Orbana. – Owszem mówi się o tym, że będzie to pokazywało pewien rozłam i brak jedności wśród państw członkowskich, ale jeśli Orbana nie da się przekonać – a wszystko wskazuje na to, że tak właśnie będzie – to jest to jedyne wyjście – usłyszało w Radzie jedennewsdziennie.pl.

następna sekcja

Cytat na koniec

"Złośliwi mówią, że Bruksela postanowiła odblokować pieniądze po tym, jak PiS przegrał, ale to nieprawda. Węgry, którym KE odblokowała kilka dni temu 10 mld euro są najlepszym dowodem na to, że wypłata zależy od zmian w prawie. Orban przeprowadził wymagane przez KE reformy, więc dostał pieniądze"

unijny dyplomata

następna sekcja

Wykorzystane materiały

Rozmówcy:

  • unijny dyplomata [link]
  • Donald Tusk, premier RP na spotkaniu z dziennikarzami, w tym z jedennewsdziennie.pl [link]
  • Ursula von der Leyen, szefowa KE na spotkaniu z dziennikarzami, w tym z jedennewsdziennie.pl [link]

Komentarze i źródła:

  • Spotkanie Donalda Tuska z Ursulą von der Leyen: [link]
  • Komunikat KE o funduszach spójności dla Polski: [link]
  • Konkluzje Rady Europejskiej ws. szczytu 14-15 grudnia: [link]

Czas pracy nad materiałem: 12 godzin

To wszystko na dziś

Do zobaczenia!