Bodnar przedstawi kompleksową propozycję dotyczącą TK. Znamy termin
- Witaj w JedenNewsDziennie.pl. Dziś zajmujemy się problemem zmian dotyczących Trybunału Konstytucyjnego. Oto najważniejsze punkty materiału:
- Prawdopodobnie jeszcze w tym tygodniu, jak wynika z informacji jedennewsdziennie.pl, minister sprawiedliwości przedstawi kompleksową propozycję uzdrowienia sytuacji w Trybunale Konstytucyjnym
- O zmianach w TK we wtorek przedstawiciele rządu mają rozmawiać z prezydentem podczas posiedzenia Rady Gabinetowej. PiS będzie przeciwny propozycjom większości. "To tak, jakby siadać do rozmów z kimś, kto przed chwilą włamał się do naszego domu"
- Problem jest też z lewicą, która nie chce dokonywać zmian w konstytucji wspólnie z PiS. Wiceminister sprawiedliwości dla jedennewsdziennie.pl: Ciężko zakładać a priori, że się może większość nie zebrać
- Co dalej? Z nieoficjalnych informacji wynika, że najbardziej sceptyczne wobec ewentualnego odwoływania sędziów za pomocą uchwał są ugrupowania tworzące Trzecią Drogę. "Mamy kompleksowe podejście do TK. Rozmowy koalicyjne, które prowadzimy, do tego zmierzają"
Prawdopodobnie jeszcze w tym tygodniu, jak wynika z informacji jedennewsdziennie.pl, minister sprawiedliwości przedstawi kompleksową propozycję uzdrowienia sytuacji w Trybunale Konstytucyjnym
W najbliższych dniach minister sprawiedliwości Adam Bodnar przedstawi kompleksowy projekt zmian ustawowych dotyczący Trybunału Konstytucyjnego. Będzie on obejmować m. in. zmiany w konstytucji, przede wszystkim wpisanie do niej, że członków TK wybiera się większością 3/5. We wtorek na ten temat rząd ma rozmawiać z prezydentem podczas posiedzenia Rady Gabinetowej. Andrzej Duda nie jest przeciwny tym zmianom, choć nie wiadomo, czy są szanse na ich odrzucenie, bo konstytucji nie chce zmieniać PiS i Lewica. Z kolei Trzecia Droga jest sceptyczna wobec sejmowych uchwał, które miałyby doprowadzić do odwołania z TK tzw. sędziów dublerów.
Większościowa koalicja zamierza przystąpić do kolejnego etapu „sprzątania” po rządach PiS. Prawdopodobnie jeszcze w tym tygodniu, jak wynika z informacji jedennewsdziennie.pl, minister sprawiedliwości przedstawi kompleksową propozycję uzdrowienia sytuacji w Trybunale Konstytucyjnym. Mają się na niego składać projekty ustaw i uchwał, a także projekt zmiany konstytucji.
Od jakiegoś czasu zmiany w ustawie zasadniczej, mające uzdrowić sytuację w TK, forsuje lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Także w ostatni weekend wicepremier i szef MON przekonywał, że zmiany w konstytucji dotyczące rozdziału o Trybunale Konstytucyjnym to konieczność. - Czy będą chętni do ich przeprowadzenia? Jak się nie da szansy, to się nigdy tego nie sprawdzi - mówił.
Kosiniak-Kamysz przypomniał też jednocześnie, że "grzechem pierworodnym" w sprawie TK, który jest praźródłem podważania prawomocności Trybunału, jest zaprzysiężenie przez prezydenta tzw. sędziów-dublerów w 2015 roku. Chodzi o wybranych do TK w grudniu 2015 r. przez Sejm VIII kadencji: Henryka Ciocha, Lecha Morawskiego i Mariusza Muszyńskiego (dwaj pierwsi zmarli i na ich miejsce wybrani zostali nowi – Jarosław Wyrębak i Justyn Piskorski) w miejsce sędziów, których kadencja wygasła w TK w listopadzie 2015 r. Problem polegał na tym, że wcześniej Sejm VII kadencji wybrał już na te miejsca trzech innych sędziów i wybór ten TK uznał za zgodny z konstytucją. Jednak prezydent Andrzej Duda w noc poprzedzającą werdykt TK zaprzysiągł sędziów Ciocha, Morawskiego i Muszyńskiego. Wcześniej nie chciał przyjąć przysięgi od trójki wybranej w VII kadencji.
Problem z Trybunałem Konstytucyjnym polega na tym, że zgodnie z ustawą zasadniczą wybrani na 9-letnią kadencję sędziowie (jest ich w sumie 15) są nieusuwalni. Zmiana w konstytucji to jedyny sposób, by dokonać zmiany całego składu TK za jednym razem.
Stąd właśnie propozycje Kosiniaka-Kamysza. Stąd też wśród projektów zaprezentowanych przez Bodnara, jak można usłyszeć w kręgach rządowych, będzie propozycja zmiany przede wszystkim artykułu 194 konstytucji, mówiącego o wyborze sędziów TK. Ma zostać do niego dopisane, że sędziów Trybunału wybiera się większością 3/5. Ma to gwarantować, że sędziowie nie będą "partyjni" i skłonić różne ugrupowania do poparcia zmian.
O zmianach w TK we wtorek przedstawiciele rządu mają rozmawiać z prezydentem podczas posiedzenia Rady Gabinetowej. PiS będzie przeciwny propozycjom większości. "To tak, jakby siadać do rozmów z kimś, kto przed chwilą włamał się do naszego domu"
Prezydent Andrzej Duda, jak wynika z deklaracji jego ministrów - w poniedziałek mówił to prezydencki minister Stanisław Żaryn w TVP Info - jest otwarty na rozmowy o dotyczących Trybunału Konstytucyjnego zmianach w konstytucji. Nie godzi się jednak na usuwanie obecnych sędziów za pomocą uchwał.
Konstytucję można zmienić jednak w Sejmie tylko większością 2/3 głosów. Takiej większości nie ma oczywiście Koalicja 15 Października i potrzebne byłyby tu głosy nie tylko Konfederacji (która akurat popiera „reset konstytucyjny” dotyczący TK), ale i PiS. Ale klub PiS jest tym zmianom przeciwny.
- Co do konstytucji z 1997 roku mamy wiele zastrzeżeń, ona rzeczywiście wymaga zmiany, ale nie jesteśmy gotowi rozmawiać o tych zmianach z ludźmi, którzy ją naruszają. To tak, jakby siadać do rozmów z kimś, kto przed chwilą włamał się do naszego domu – powiedział jedennewsdziennie.pl poseł PiS Krzysztof Szczucki. - Jak obecnie rządzący przestaną łamać konstytucję, to wtedy możemy siadać i dyskutować – dodał.
Problem jest też z lewicą, która nie chce dokonywać zmian w konstytucji wspólnie z PiS. Wiceminister sprawiedliwości dla jedennewsdziennie.pl: Ciężko zakładać a priori, że się może większość nie zebrać
Jak mówił wielokrotnie Włodzimierz Czarzasty, lewica nie ma zaufania do PiS i obawia się, że otwarcie rozmów o zmianach w konstytucji może spowodować, że w toku prac pojawią się inne propozycje zmian w ustawie zasadniczej.
Tyle, że nawet w samym Koalicyjnym Klubie Lewicy nie ma pełnej zgody w tej sprawie. Przedstawiciele Partii Razem nie są już tak kategoryczni w kwestii rozmów o zmianach w konstytucji jak liderzy Nowej Lewicy, choć nie chcą tego deklarować oficjalnie.
- Ciężko zakładać a priori, że się może większość nie zebrać, co nie zmienia postaci rzeczy, że jest to jeden z wariantów, który trzeba na poważnie rozważyć, jeżeli chcemy rozwiązać palący problem Trybunału Konstytucyjnego – powiedział jedennewsdziennie.pl wiceminister sprawiedliwości Arkadiusz Myrcha z KO, pytany o szanse na zmiany w konstytucji.
Część Koalicji 15 Października uważa, że przynajmniej obecni sędziowie-dublerzy TK powinni zostać usunięci ze składu Trybunału jeszcze przed ewentualnymi zmianami w konstytucji (których przyjmowanie, nawet przy pełnej zgodzie, trwa jakiś czas) i powinno się to zrobić za pomocą uchwał sejmowych. Problem jednak polega na tym, że nawet odwołanie sędziów uchwałą i powołanie na ich miejsce nowych (według nieoficjalnych informacji zmiana miałaby dotyczyć pięciu sędziów – trzech dublerów, a także Krystyny Pawłowicz i Stanisława Piotrowicza) nie zmusi jeszcze prezydenta do zaprzysiężenia nowych sędziów.
Za zwolenniczkę uchwał uchodzi m. in. szefowa Komisji Sprawiedliwości Kamila Gasiuk-Pihowicz z KO, która odmówiła niedawno na posiedzeniu komisji prawa do przedstawienia sprawozdania TK przez sędziego Jarosława Wyrębaka, z uwagi na to, że jest „dublerem”.
W rozmowie z jedennewsdziennie.pl Gasiuk-Pihowicz unika jednak jasnej deklaracji w sprawie uchwał, dodając, że kompleksowy projekt zmian, dotyczący Trybunału Konstytucyjnego zostanie zaprezentowany już niebawem przez ministra Bodnara. Do tego czasu, jak zaznaczyła, wolałaby nie wypowiadać się na temat szczegółów pakietu, także z uwagi na możliwość przeciwdziałania ze strony przeciwników zmian.
- Przyjęliśmy na siebie zobowiązanie, dotyczące odbudowy praworządności. Konsekwentnie będziemy szli w tym kierunku, prezentując kompleksowe, całościowe rozwiązanie. Mam świadomość tego, że do części z tych rozwiązań potrzebna będzie zgoda prezydenta. Ale brak tej zgody nas nie zatrzyma przed transparentnym prezentowaniem naszych kompleksowych rozwiązań. Polacy muszą wiedzieć, w jakim kierunku zmierzamy, muszą widzieć całościowe rozwiązania, które być może będą do zrealizowania w dłuższej perspektywie – powiedziała Kamila Gasiuk-Pihowicz w rozmowie z jedennewsdziennie.pl.
- Jeżeli prezydent w dalszym ciągu będzie chciał uparcie niszczyć praworządność i stawiać interes partyjny przed interesem obywateli, to będzie to robił na swoje konto. Nas to nie powstrzyma – dodała.
Co dalej? Z nieoficjalnych informacji wynika, że najbardziej sceptyczne wobec ewentualnego odwoływania sędziów za pomocą uchwał są ugrupowania tworzące Trzecią Drogę. "Mamy kompleksowe podejście do TK. Rozmowy koalicyjne, które prowadzimy, do tego zmierzają"
Pytany o to szef klubu PSL-Trzecia Droga Krzysztof Paszyk unika jednoznacznej odpowiedzi.
- Mamy kompleksowe podejście do TK – nie tylko uchwały, ale również konstytucja i ustawy horyzontalne. Realia polityczne nie pozwolą wszystkiego wprowadzić od razu, ale tylko kompleksowo jesteśmy w stanie problem naprawić. Rozmowy koalicyjne, które prowadzimy, do tego zmierzają – powiedział Paszyk jedennewsdziennie.pl.
Przyznał, że poza problemem z większością konstytucyjną problemem w reformowaniu TK może być postawa Andrzeja Dudy. - Nie wiem, co będzie z prezydentem, bo jak wstanie lewą nogą, to jest za współpracą z rządem, a jak wstanie prawą to przeciwko. Musimy jednak dać jasny sygnał obywatelom, którym obiecaliśmy kompleksowo rozwiązać problem w TK i całym wymiarze sprawiedliwości – zaznaczył.
Trybunałowi Konstytucyjnemu poświęcone jest w konstytucji z 1997 roku 10 artykułów, od art. 188 do art. 197. Zmiany w konstytucji można dokonać w Sejmie większością 2/3, niezależnie od tego, że nie można ich dokonać na jednym posiedzeniu Sejmu – pierwsze czytanie może się odbyć dopiero po 30 dniach od złożenia projektu. Potem na zmiany musi bezwzględną większością głosów wyrazić zgodę Senat.
Dotąd konstytucja z 1997 roku była zmieniana tylko dwukrotnie. We wrześniu 2006 roku zmieniono art. 55, dopuszczając możliwość ekstradycji obywatela polskiego w ramach UE (zmiana była wymogiem unijnym), zaś w maju 2009 roku zmieniono art. 99, wprowadzając zakaz sprawowania mandatu przez osoby prawomocnie skazane – czego konsekwencją było niedawne zamieszanie z posłami Mariuszem Kamińskim i Maciejem Wąsikiem. Było też kilka nieudanych prób – najdalej zaszła próba z wiosny 2007 roku, gdy na wniosek klubu PiS chciano wpisać do ustawy zasadniczej sformułowanie, że życie jest chronione od poczęcia. Zmian wówczas nie wprowadzono, nie poparł ich nawet cały klub PiS, a skutkiem była dymisja marszałka Sejmu z PiS Marka Jurka, gorącego zwolennika tych zmian.
Cytat na koniec
"Nie wiem, co będzie z prezydentem, bo jak wstanie lewą nogą, to jest za współpracą z rządem, a jak wstanie prawą to przeciwko. Musimy jednak dać jasny sygnał obywatelom, którym obiecaliśmy kompleksowo rozwiązać problem w TK i całym wymiarze sprawiedliwości"