100 konkretów KO wciąż w zdecydowanej większości na papierze. "Nie rządzimy samodzielnie"
- Witaj w JedenNewsDziennie.pl. Dziś zajmujemy się realizacją 100 konkretów Koalicji Obywatelskiej na pierwsze 100 dni rządów. Oto najważniejsze punkty materiału:
- W marcu minie 100 dni od powołania rządu Donalda Tuska, tworzonego przez koalicję KO, Polski 2050, PSL i Lewicy. Choć premierem jest lider KO i większość ministrów tworzą przedstawiciele tego ugrupowania, dotąd udało się zrealizować niewiele ze „100 konkretów na pierwsze 100 dni”
- "Te 100 konkretów na 100 dni to nie była przenośnia. Efekt wyborów jest taki, że nie rządzimy samodzielnie. Obietnice 100 konkretów dotyczyły samej Koalicji Obywatelskiej"
- KO podkreśla też, że w Polsce jest prezydent, który mówi, że wiele rozwiązań koalicji będzie blokował. "Nie ma 100 konkretów, a zamiast jest ponad 120 ministrów w rządzie Tuska, absolutny rekord" - odpowiada PiS
- Co dalej? Niektóre z punktów zawartych w „Stu konkretach”, jak dozwolona aborcja do 12. tygodnia ciąży czy ustawa o związkach partnerskich mocno dzieli same ugrupowania tworzące Koalicję 15 Października
W marcu minie 100 dni od powołania rządu Donalda Tuska, tworzonego przez koalicję KO, Polski 2050, PSL i Lewicy. Choć premierem jest lider KO i większość ministrów tworzą przedstawiciele tego ugrupowania, dotąd udało się zrealizować niewiele ze „100 konkretów na pierwsze 100 dni”
Ze sztandarowego programu KO "Sto konkretów na pierwsze sto dni" udało się dotąd zrealizować do końca kilka punktów. To dofinansowanie z budżetu państwa procedury in vitro, utworzenie Ministerstwa Przemysłu z siedzibą na Śląsku (wciąż w fazie organizacji) i podniesienie wynagrodzeń nauczycieli o 30 proc.
Niektóre, jak rozliczenie afery wizowej i afery Pegasusa, zostały rozpoczęte przez powołanie komisji śledczych. Antykoncepcja awaryjna bez recepty została wprowadzona uchwaloną w ubiegłym tygodniu ustawą o pigułce "dzień po", ale weto zapowiada prezydent Andrzej Duda.
Część ze "stu konkretów" jest wciąż w sferze zapowiedzi, choć nie można wykluczyć, że będzie zrealizowane niebawem. Chodzi np. o takie kwestie jak: religia na pierwszej i ostatniej lekcji, brak ocen z religii na świadectwie, likwidacja przedmiotu Historia i Teraźniejszość, zniesienie prac domowych, zniesienie podatku od zysków kapitałowych (tzw. podatku Belki), 0 proc. VAT na transport publiczny.
"Te 100 konkretów na 100 dni to nie była przenośnia. Efekt wyborów jest taki, że nie rządzimy samodzielnie. Obietnice 100 konkretów dotyczyły samej Koalicji Obywatelskiej"
Większość zapowiedzi jednak wciąż nie jest zrealizowana. Wśród nich są: wprowadzenie 60 tys. kwoty wolnej od podatku, 600 zł dopłat do wynajmu dla młodych, podniesienie Funduszu Alimentacyjnego z 500 do 1000 zł, zniesienie zakazu handlu w niedzielę.
To samo dotyczy postulatów stricte politycznych, takich jak Trybunał Stanu dla prezydenta Andrzeja Dudy, prezesa NBP Adama Glapińskiego i dla innych funkcjonariuszy rządu PiS, likwidacja neo-KRS (projekt nowego trybu wyboru KRS złożył resort sprawiedliwości), odsunięcie od orzekania sędziów dublerów.
Media publiczne są odpolitycznione tylko w znaczeniu, że postawiono je w stan likwidacji, jednak ich uspołecznienie i likwidacja Rady Mediów Narodowych jest wciąż w sferze planów. Podobnie jak ogłoszenie programu modernizacji polskiej armii, pozyskanie kolejnych 6 baterii rakiet Patriot, likwidacja Narodowego Instytutu Wolności, wprowadzenie lepszych mechanizmów ewaluacji nauki, wzmocnienie autonomii uczelni czy uchwalenie ustawy o statusie artystów, zapewniającej artystom minimum socjalne.
W spółkach Skarbu Państwa wciąż nie zwolniono wszystkich członków rad nadzorczych i zarządów. Nie ma też liberalizacyjnych zmian w energetyce wiatrowej – takie zapisy zostały co prawda wpisane do ustawy o zamrożeniu cen energii do połowy 2024 roku, ale wycofane jeszcze w fazie projektu.
- Te 100 konkretów na 100 dni to nie była przenośnia. Efekt wyborów jest taki, że nie rządzimy samodzielnie. Obietnice 100 konkretów dotyczyły samej Koalicji Obywatelskiej – tłumaczy w rozmowie z jedennewsdziennie.pl Marcin Bosacki z KO.
KO podkreśla też, że w Polsce jest prezydent, który mówi, że wiele rozwiązań koalicji będzie blokował. "Nie ma 100 konkretów, a zamiast jest ponad 120 ministrów w rządzie Tuska, absolutny rekord" - odpowiada PiS
- Mamy prezydenta, który mówi, że wiele naszych rozwiązań będzie wetował albo wysyłał do Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej. To nam bardzo utrudnia realizację w 100 dni tych postulatów. Ale myślę, że one w zdecydowanej większości zostaną zrealizowane w nieodlegle dalszym czasie – podkreśla Bosacki.
- Uważam, że powinniśmy zarówno w kwestiach na przykład zmiany składki zdrowotnej dla przedsiębiorców, jak i handlu w niedzielę wystąpić z własnymi projektami, nawet jeśli miałoby się okazać, że nie znajdą większości w Sejmie, bo ten czy inny koalicjant będzie przeciwny takim rozwiązaniom. Jestem jednak przekonany, że w sprawie handlu w niedzielę Lewicę można będzie przekonać, a przynajmniej jej część i większość do tego da się znaleźć – zaznacza Bosacki.
Zniesienie handlu w niedzielę to także postulat ugrupowań tworzących Trzecią Drogę. Jednak przeciwko temu jest Klub Lewicy, a zwłaszcza współtworząca go Partia Razem.
Przedstawiciele PiS zwracają jednak uwagę, że nie można powoływać się na sprzeciw prezydenta, bo na pewno wielu postulatom społecznym Andrzej Duda by się nie sprzeciwił. - Trudno się też dziwić, że większość ze 100 konkretów nie zostało zrealizowanych, bo one od początku były pustymi obietnicami. Złożonymi nie po to, żeby ich dotrzymać, tylko po to, żeby skłonić ludzi, aby na nich zagłosowali i dzięki temu mogli wygrać wybory. Dla nas to nie jest zaskoczenie – mówi jedennewsdziennie.pl poseł PiS Paweł Jabłoński. - Nie ma 100 konkretów, a zamiast jest ponad 120 ministrów w rządzie Tuska, absolutny rekord – dodaje.
Co dalej? Niektóre z punktów zawartych w „Stu konkretach”, jak dozwolona aborcja do 12. tygodnia ciąży czy ustawa o związkach partnerskich mocno dzieli same ugrupowania tworzące Koalicję 15 Października
W ubiegłym tygodniu Lewica zaczęła się domagać, by projekty dotyczące liberalizacji aborcji były rozpatrywane na najbliższym posiedzeniu Sejmu, które rozpoczyna się 6 marca. Wicemarszałek Piotr Zgorzelski z PSL w niedzielę w TVN24 tego nie wykluczył.
Z kolei kluby Polski 2050 i PSL, tworzące Trzecią Drogę zgłosiły w piątek projekt ustawy przywracający stan prawny sprzed werdyktu TK z października 2020 roku, a także zapowiedziały uchwały w sprawie referendum. Mogłoby się one odbyć np. razem z wyborami do Parlamentu Europejskiego 9 czerwca, a pytanie mogłoby dotyczyć akceptacji na aborcję do 12 tygodnia ciąży.
- Jesteśmy realistami. Przy tym prezydencie tylko ustawa, która będzie przywracała stan prawny sprzed orzeczenia Trybunału Przyłębskiej, jest w stanie być przyjęta i tym samym zrobić symboliczny krok do przodu zamiast trzech, ale krok możliwy. Najbardziej liberalne pomysły nie przejdą przez Pałac Prezydencki – przekonuje w rozmowie z jedennewsdziennie.pl szef klubu PSL Krzysztof Paszyk.
- Referendum to jest też nasz pomysł. Chodzi o to, że żaden polityk nie zakwestionuje mandatu dla rozwiązań w prawie aborcyjnym, które będą podparte wynikiem referendalnym. Liczymy, że ta logika zwycięży wśród tych, którzy chcą zmian. Werdykt referendum będzie też zaporą w przyszłości przed jakimikolwiek zmianami – zaznacza Paszyk.
Marcin Bosacki z KO też przyznaje, że w sprawie aborcji trzeba znaleźć jak najszybciej jakieś rozwiązanie, by "jak najszybciej zmienić ten skandaliczny model, gdy kobiety nie mają żadnych praw”.
Cytat na koniec
"Te 100 konkretów na 100 dni to nie była przenośnia. Efekt wyborów jest taki, że nie rządzimy samodzielnie. Obietnice 100 konkretów dotyczyły samej Koalicji Obywatelskiej. Mamy prezydenta, który mówi, że wiele naszych rozwiązań będzie wetował albo wysyłał do Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej. To nam bardzo utrudnia realizację w 100 dni tych postulatów. Ale myślę, że one w zdecydowanej większości zostaną zrealizowane w nieodlegle dalszym czasie"