"Popcorn brain syndrome". Co ośmy młody jest uzależniony
- Witaj w JedenNewsDziennie.pl. Dziś zajmujemy się wpływem mediów społecznościowych na młodych. Oto najważniejsze punkty materiału:
- 68,8 proc populacji Polski korzystało w styczniu 2024 z mediów społecznościowych. Przekłada się to na 27,9 mln użytkowników. Tylko na przestrzeni ostatnich 12 miesięcy liczba użytkowników portali społecznościowych wzrosła o 400 tysięcy (+1,5 proc.)
- Media społecznościowe jak substancja psychoaktywna. Nawet co ósmy nastolatek (12,6 proc.) manifestuje objawy silnego uzależnienia od mediów społecznościowych
- Co dalej? Uważność, komunikacja i porozumienie. Dzieci osamotnione będą szukać wsparcia i kontaktu właśnie w mediach społecznościowych. "To daje pole do ogromnych nadużyć, oszustw, czy nawet wykorzystania emocjonalnego nastolatków"
68,8 proc populacji Polski korzystało w styczniu 2024 z mediów społecznościowych. Przekłada się to na 27,9 mln użytkowników. Tylko na przestrzeni ostatnich 12 miesięcy liczba użytkowników portali społecznościowych wzrosła o 400 tysięcy (+1,5 proc.)
Dane najbardziej popularnych platform wskazują również, że dorosła populacja korzystająca z nich liczyła 24,8 mln użytkowników. Statystyczny użytkownik mediów społecznościowych w Polsce poświęca im blisko dwie godziny dziennie i korzysta średnio z sześciu platform społecznościowych. Statystyczny Kowalski za ich pośrednictwem stara się utrzymywać kontakty z rodziną i przyjaciółmi (53,3 proc.), śledzi najnowsze informacje (52,9 proc.), czy wypełnia sobie nimi wolny czas (49 proc.). Stają się integralną częścią naszego życia, ale jednocześnie nie pozostają bez wpływu na dobrostan psychiczny użytkowników.
– Media społecznościowe urosły to rangi czynnika, który w sposób zasadniczy zmienia sposób naszego funkcjonowania. W świecie realnym mierzymy się z uwarunkowaniami ekonomicznymi czy geopolitycznymi np. wojną. Natomiast za pośrednictwem mediów społecznościowych przenosimy się do rzeczywistości, gdzie reguły - ustalane za pomocą algorytmów - koncentrują się na zdobywaniu aprobaty, polubień, pozytywnych reakcji społeczności i szeroko rozumianych zasięgów- wskazuje psychiatra dr hab. Sławomir Murawiec. Przestrzega, że to pułapka, w którą łatwo wpaść i znacznie trudniej się z niej wyplątać.
Społeczeństwo zmienia model funkcjonowania. "Obecnie informacja musi być podana w sposób możliwie najprostszy, najłatwiejszy do przyswojenia i przetworzenia. Tutaj nie ma miejsca na niuanse"
Psychiatra wskazuje, że powodem tej sytuacji jest potrzeba maksymalizacji zysków przez właścicieli platform społecznościowych i to, że wykorzystują oni swoje medium do kreowania i przejmowania kontroli nad zachowaniami i nastrojami społecznymi. Dzieje się tak dlatego, że duża część kontaktów społecznych przenosi się do sieci. – Media społecznościowe zmieniają ogół naszego funkcjonowania – począwszy od naszych relacji społecznych przez poszukiwanie i przetwarzanie informacji oraz to jak funkcjonujemy poznawczo. Proszę zwrócić uwagę, że obecnie informacja musi być podana w sposób możliwie najprostszy, najłatwiejszy do przyswojenia i przetworzenia. Tutaj nie ma miejsca na niuanse. Informacja czy przekaz muszą być też możliwie interesujące czy wręcz szokujące, by mogły być w łatwy sposób promowane przez algorytmy – wskazuje psychiatra.
Pojawiają się publikacje, które porównują reakcję mózgu człowieka w odpowiedzi na zbyt długą ekspozycję na ciągły przepływ informacji, do wybuchającego popcornu ("popcorn brain syndrome”). Taka stymulacja w dłuższej perspektywie czasowej może mieć swoje negatywne konsekwencje.
- W sytuacji, gdy nas mózg jest bombardowany krótkimi i prostymi formami, dłuższe przetwarzanie bardziej złożonego i niejednoznacznego materiału, który wymaga bardziej złożonych czynności poznawczych, staje się w trudne, a w wielu przypadkach również niemożliwe. Jest to również niebezpieczne w przypadku uczenia się bazującego na przyswajaniu informacji prostych, jednoznacznych czy podanych w punktach do zapamiętania. To diametralnie zmienia nasze funkcjonowanie poznawcze, zmienia również podejście do relacji międzyludzkich czy reagowanie na komunikaty płynące m.in. z mediów społecznościowych. Naszym zadaniem staje się zareagowanie, impulsywne ocenienie, bez potrzeby zrozumienia, pogłębienia refleksji czy krytycznego spojrzenia na przekaz – wskazuje Sławomir Murawiec.
Media społecznościowe jak substancja psychoaktywna. Nawet co ósmy nastolatek (12,6 proc.) manifestuje objawy silnego uzależnienia od mediów społecznościowych
Zdaniem ekspertów grupą najsilniej może doświadczającą negatywnych skutków nieumiarkowanego korzystania z mediów społecznościowych jest najmłodsze pokolenie Polaków. Często pojawia się porównanie, w którym internet określany jest mianem współczesnego podwórka nastolatków. Według raportu Thinkstat NASK „Nastolatki 3.0” statystyczny nastolatek lub nastolatka z Polski spędza w sieci w dni powszednie średnio ponad pięć i pół godziny dziennie, a w weekendy ponad sześć godzin. Co czwarty młody Polak posiada od 5 do 8 kont w mediach społecznościowych, a co trzeci ma ich więcej niż osiem. Najbardziej niepokojące są jednak dane wskazujące, że nawet co ósmy nastolatek (12,6 proc.) manifestuje objawy silnego uzależnienia od mediów społecznościowych.
- Dla wielu młodych osób obecność w mediach społecznościowych i uzyskiwanie polubień aktywuje układ nagrody i powoduje, że zachowują się oni, jak po zażyciu substancji psychoaktywnej. Jednocześnie funkcjonując na tego typu platformach i dojrzewając ze smartfonem w dłoni, żyją w świecie oderwanym od rzeczywistości. Zamiast prawdziwych emocji pozostają im emotikony, odchodzą od pisania i komunikowania się literackiego na rzecz wykorzystania pisma obrazkowego, sloganów, czy wiadomości głosowych - zaznacza Joanna Pruban, psycholog i pedagog na co dzień związana z Kliniką Onkologii i Chirurgii Onkologicznej Dzieci i Młodzieży Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie. Zwraca również uwagę, że wyzwaniem dla psychiki młodych może być również wykrzywiony obraz przedstawiany w mediach społecznościowych – niemal zawsze wystudiowany, nieskazitelny i nieznający słowa porażka. – To przekłada się na pogarszającą się samoocenę młodych ludzi, którzy w okresie dojrzewania zmagają się z mankamentami urody. Wielu młodym status ekonomiczny rodziny uniemożliwia dosięgnięcie do ideałów przedstawianych w sieci – co również może potęgować frustrację i pogłębiać w nich chęć schowania się za ekranem telefonu, w celu uniknięcia krytyki wyglądu, który w ich subiektywnej ocenie nie przystaje do preferowanej w świecie wirtualnym rzeczywistości – wskazuje psycholog.
Co dalej? Uważność, komunikacja i porozumienie. Dzieci osamotnione będą szukać wsparcia i kontaktu właśnie w mediach społecznościowych. "To daje pole do ogromnych nadużyć, oszustw, czy nawet wykorzystania emocjonalnego nastolatków"
Co możemy – jako dorośli - zrobić by pomóc najmłodszym? Zdaniem Joanny Pruban podstawą jest dbałość o relacje opiekuna z dzieckiem i dobra komunikacja. - Jako rodzice powinniśmy być zaciekawieni światem, w którym funkcjonują przez większość dnia nasze dzieci. Powinniśmy być również uważni, obserwować zmiany w zachowaniu, przyglądać się relacjom i interakcjom naszych dzieci z rówieśnikami. Jeśli nasze dziecko w pewnym momencie przestaje się z nami komunikować, nie odpowiada na pytania lub przestaje się dzielić z nami swoimi obserwacjami – to powinno być dla nas dorosłych sygnałem ostrzegawczym. Sygnałem, że w życiu młodego człowieka pojawiła się trudność, którą być może ciężko mu zakomunikować i wyrazić słowami - dodaje psycholog.
Ekspertka zwraca uwagę na jeszcze jedno zagrożenie płynące z braku komunikacji i potęgującym się poczuciem osamotnienia młodego pokolenia. Dzieci osamotnione i przeżywające trudne chwile bez wsparcia i wysłuchania ze strony rodziców będą szukać wsparcia i kontaktu właśnie w mediach społecznościowych. Po drugiej stronie ekranu może jednak znaleźć się zupełnie inna osoba, niż ta której wyobrażenia zostało zbudowane. – To daje pole do ogromnych nadużyć, oszustw, czy nawet wykorzystania emocjonalnego dzieci i nastolatków. To jest kolejny dowód na to, że brak nici porozumienia i dobrej komunikacji z młodymi ludźmi powoduje, że jako ich opiekunowie nie mamy dostępu do ich świata. Jeśli my – dorośli - nie będziemy chcieli się otworzyć na ten świat, to nikt nas do niego nie zaprosi- podsumowuje Joanna Pruban.
Cytat na koniec
"Media społecznościowe urosły to rangi czynnika, który w sposób zasadniczy zmienia sposób naszego funkcjonowania. W świecie realnym mierzymy się z uwarunkowaniami ekonomicznymi czy geopolitycznymi np. wojną. Natomiast za pośrednictwem mediów społecznościowych przenosimy się do rzeczywistości, gdzie reguły - ustalane za pomocą algorytmów - koncentrują się na zdobywaniu aprobaty, polubień, pozytywnych reakcji społeczności i szeroko rozumianych zasięgów"