niedziela, 7 kwietnia

Eksperci: Jeden zdecydowany przegrany wyborów, mimo sukcesu matematycznego

Piotr Śmiłowicz / Tygodnik Powszechny

  • Witaj w JedenNewsDziennie.pl. Dziś publikujemy pierwsze komentarze politologów po sondażowych wynikach wyborów samorządowych. Oto najważniejsze punkty materiału:
  • Głównym celem wyborów jest rozstrzygnięcie, kto będzie rządził, a już dziś można powiedzieć, że PiS zapewne straci władzę na rzecz ugrupowań tworzących koalicję rządową w kilku sejmikach
  • Jeszcze gorzej, zdaniem ekspertów, PiS wypadł w dużych miastach. W większości miast, gdzie ma być II tura (w Krakowie, Wrocławiu i Rzeszowie), nie będzie brał udziału kandydat PiS. "Wyraźne pogorszenie"
  • Co dalej? W ocenie ekspertki, wynik wyborów jest bliski remisu, co oznacza, że Koalicja 15 października będzie mogła mieć w większości sejmików taką przewagę, że będzie mogła rządzić. "To sukces Koalicji 15 października"
następna sekcja

Głównym celem wyborów jest rozstrzygnięcie, kto będzie rządził, a już dziś można powiedzieć, że PiS zapewne straci władzę na rzecz ugrupowań tworzących koalicję rządową w kilku sejmikach

Bardzo słabo też ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego wypadło w wyborach prezydentów największych miast – komentują wstępne wyniki wyborów samorządowych w rozmowie z jedennewsdziennie.pl politolodzy.

Politolodzy w rozmowie z jedennewsdziennie.pl wypowiedzieli się o sondażowych wynikach wyborów samorządowych. Według sondażu Ipsos najwięcej głosów w wyborach do sejmikach w skali kraju zdobył PiS - 33,7 proc. Na drugim miejscu znalazła się Koalicja Obywatelska z wynikiem 31,9 proc., a na trzecim Trzecia Droga, którą poparło 13,5 proc. Konfederacja uzyskała 7,5 proc., a Lewica 6,8 proc. Frekwencja wyniosła 51,5 proc.

Dr hab. Olgierd Annusewicz z Uniwersytetu Warszawskiego zwraca uwagę na niższą niż w 2018 roku frekwencję. Ponadto, zwraca uwagę, wysoka w stosunku do miast była frekwencja w mniejszych miejscowościach i wsiach. To pokazuje, jego zdaniem, że do tych wyborów poszły przede wszystkim twarde elektoraty wszystkich ugrupowań.

- To oznacza, że sukces w wyborach październikowych był demobilizujący dla elektoratu KO. A także świadczyłoby to o tym, że podczas tej kampanii wyborczej nikomu nie udało się podgrzać temperatury kampanii na tyle, żeby było coś, co zmobilizuje do pójścia do wyborów kogoś więcej niż twardy elektorat – mówi politolog.

następna sekcja

Jeszcze gorzej, zdaniem ekspertów, PiS wypadł w dużych miastach. W większości miast, gdzie ma być II tura (w Krakowie, Wrocławiu i Rzeszowie), nie będzie brał udziału kandydat PiS. "Wyraźne pogorszenie"

PiS co prawda wygrał matematycznie w sejmikach, dodaje, ale nie przełoży się to polepszenie stanu posiadania. - To jest tak jak ze zwycięstwem PiS z października. Ugrupowanie to nie ma zbyt dużej zdolności koalicyjnej, co oznacza, że powtórzy się scenariusz z wyborów parlamentarnych, że pomimo matematycznego zwycięstwa nastąpi utrata władzy w części sejmików, w których PiS rządziło po 2018 roku. To będzie demobilizujące dla struktur partyjnych – ocenia Annusewicz.

Jeszcze gorzej, jego zdaniem, PiS wypadł w dużych miastach. - Wynik Tobiasza Bocheńskiego (18,5 proc.) w Warszawie (gdzie w pierwszej turze wygrał Rafał Trzaskowski z wynikiem 59,8 proc.) był mocno poniżej oczekiwań. To dowodzi, że to był zły kandydat na to miasto, z miałką kampanią. Zaś wynik Magdaleny Biejat (15,8 proc.) bardzo dobry, zwłaszcza wobec wyniku Lewicy w całych wyborach – zaznacza Annusewicz.

Politolog zwraca uwagę, że w większości dużych miast, gdzie ma być druga tura (np. w Krakowie, Wrocławiu i Rzeszowie), nie będzie brał udziału kandydat PiS, tak jak to było w 2018 roku (kandydat PiS będzie w drugiej turze tylko w Poznaniu). - To jednak wyraźne pogorszenie sytuacji PiS w dużych miastach, które najwyraźniej są poza zasięgiem PiS - mówi.

- Jeśli wybory są o tym, kto będzie rządził, to po tych wyborach w większej liczbie jednostek samorządu będzie rządziła Koalicja Obywatelska z partnerami. Stąd nie da się tych wyborów zapisać po stronie zysków dla PiS – podkreśla Annusewicz.

następna sekcja

Co dalej? W ocenie ekspertki, wynik wyborów jest bliski remisu, co oznacza, że Koalicja 15 października będzie mogła mieć w większości sejmików taką przewagę, że będzie mogła rządzić. "To sukces Koalicji 15 października"

Zdaniem dr Anny Materskiej-Sosnowskiej z UW, wynik wyborów samorządowych jest zgodny z oczekiwaniami. Politolog zwróciła uwagę, że Trzecia Droga ma nieco lepszy wynik, niż w ostatnich sondażach, co jej zdaniem może wynikać z relatywnie wysokiej frekwencji na wsiach, gdzie prężną kampanię miało PSL.

Materska-Sosnowska dodała, że wynik wyborów jest bliski remisu, co oznacza, że Koalicja 15 października będzie mogła mieć w większości sejmików taką przewagę, że będzie mogła rządzić, a PiS będzie w opozycji. PiS może, jej zdaniem utrzymać władzę w dwóch albo trzech sejmikach, czyli w mniejszej liczbie niż po 2018 roku, kiedy to rządził w sześciu. - Jeżeli tak by było, można mówić o sukcesie Koalicji 15 października i przegranej PiS, mimo wygranej matematycznej – oceniła politolog.

Jej zdaniem wygrana Rafała Trzaskowskiego w pierwszej turze potwierdza duże poparcie KO w Warszawie, a także w innych wielkich miastach. W opinii Materskiej-Sosnowskiej także wynik Magdaleny Biejat w Warszawie jest jej sukcesem.

następna sekcja

Cytat na koniec

"Jeśli wybory są o tym, kto będzie rządził, to po tych wyborach w większej liczbie jednostek samorządu będzie rządziła Koalicja Obywatelska z partnerami. Stąd nie da się tych wyborów zapisać po stronie zysków dla PiS"

Dr hab. Olgierd Annusewicz z Uniwersytetu Warszawskiego

następna sekcja

Wykorzystane materiały

Rozmówcy:

  • Dr hab. Olgierd Annusewicz z Uniwersytetu Warszawskiego [link]
  • Dr Anna Materska-Sosnowska z UW [link]

Komentarze i źródła:

  • Materiał Gazeta.pl: [link]

Czas pracy nad materiałem: 15 godzin.

To wszystko na dziś

Do zobaczenia!