Grabiec, Berek, Siemoniak i Wyrobiec - karuzela nazwisk ruszyła. "Rząd na pewno nie ucierpi"
- Witaj w JedenNewsDziennie.pl. Dziś zajmujemy się zmianami w rządzie w związku z wyborami do Parlamentu Europejskiego. Oto najważniejsze punkty materiału:
- Czterech ministrów z rządu Donalda Tuska wybiera się do PE. Minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz już złożył rezygnację, niebawem mają to zrobić minister aktywów państwowych Borys Budka, szef MSWiA Marcin Kierwiński, a także przedstawiciel PSL-TD Krzysztof Hetman
- Czy jednak dymisja czterech kluczowych ministrów po czterech miesiącach działania rządu nie jest rodzajem politycznej ucieczki i obniżeniem rangi spraw, którymi zajmuje się Rada Ministrów? "Rząd na pewno nie ucierpi, a Polska zyska"
- Co dalej? "Tusk wie jak i kim dokonać rekonstrukcji. W Platformie jest wiele doświadczonych osób, które mogą wejść do rządu"
Czterech ministrów z rządu Donalda Tuska wybiera się do PE. Minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz już złożył rezygnację, niebawem mają to zrobić minister aktywów państwowych Borys Budka, szef MSWiA Marcin Kierwiński, a także przedstawiciel PSL-TD Krzysztof Hetman
Nie będzie kandydować minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska, której nazwisko tez się pojawiało w kontekście wyborów do PE.
W politycznych kuluarach można usłyszeć nazwiska ich potencjalnych następców. Największe szanse na objęcie fotela ministra kultury ma dotychczasowy zastępca Sienkiewicza Andrzej Wyrobiec.
Wśród kandydatów na nowego ministra spraw wewnętrznych i administracji najczęściej wśród parlamentarzystów pada nazwisko dotychczasowego koordynatora służb specjalnych Tomasza Siemoniaka. Mógłby on łączyć oba stanowiska, tak jak to robił Mariusz Kamiński w rządzie PiS.
Kandydatem na następcę Borysa Budki w MAP, jak można usłyszeć, jest obecny szef KPRM Jan Grabiec. Gdyby objął ten resort nowym szefem kancelarii premiera mógłby zostać Maciej Berek.
Z kolei w PSL za mocnego kandydata na nowego ministra rozwoju i technologii wymienia się obecnego szefa klubu PSL-TD Krzysztofa Paszyka.
Czy jednak dymisja czterech kluczowych ministrów po czterech miesiącach działania rządu nie jest rodzajem politycznej ucieczki i obniżeniem rangi spraw, którymi zajmuje się Rada Ministrów? "Rząd na pewno nie ucierpi, a Polska zyska"
Czy jednak dymisja czterech kluczowych ministrów po czterech miesiącach działania rządu nie jest rodzajem politycznej ucieczki i obniżeniem rangi spraw, którymi zajmuje się rząd?
Politycy ugrupowań koalicyjnych zaprzeczają. - To niezwykle ważne wybory, listy muszą być najsilniejsze i musi to być kompozycja ludzi, którzy będą się zajmować ważnymi sprawami, takimi, jak bezpieczeństwo – przekonuje jedennewsdziennie.pl minister ds. europejskich Adam Szłapka. - Rząd na pewno nie ucierpi, a Polska zyska, że będą tam bardzo mocne nazwiska – zapewnia.
Podobnie wypowiada się dla jedennewsdziennie.pl Krzysztof Paszyk. - Najprawdopodobniej czterech ministrów będzie kandydować z rządu, nie uważam, żeby to była sytuacja nadzwyczajna, zwracamy uwagę na to, że w najbliższych latach czekają Unię Europejską bardzo poważne wyzwania. To wyzwania związane z bezpieczeństwem, to ostatni hojny budżet unijny dla Polski. To wymaga kompetentnych, dobrze zorientowanych posłów, a wszyscy czterej ministrowie to są ludzie, którzy mają kompetencje nie tylko by zasiadać, ale i skutecznie zabiegać o sprawy Polski – mówi polityk PSL.
Co dalej? "Tusk wie jak i kim dokonać rekonstrukcji. W Platformie jest wiele doświadczonych osób, które mogą wejść do rządu"
Również wicemarszałek Sejmu Monika Wielichowska z KO przekonuje, że w sytuacji gdy najbliższe wybory europejskie będą jednymi z najważniejszych, na forum instytucji unijnych będzie toczyć się walka z populistami, a Polska musi odbudować swoją pozycję w UE, do PE trzeba wystawić reprezentację, która będzie „proeuropejska, merytoryczna i nieugięta w walce o sprawy Polski”.
Podkreśla, że na listach jest kilku ministrów, którzy są doświadczonymi politykami i będą w PE skuteczni. - Premier Donald Tusk wyznaczył im nowe zadania, a nic nie zachwieje prac rządu, ponieważ na jego czele stoi silny premier, który wie w jaki sposób i kim dokonać rekonstrukcji. W Platformie jest wiele doświadczonych osób, które mogą wejść do rządu - ocenia Wielichowska.
Cytat na koniec
"To niezwykle ważne wybory, listy muszą być najsilniejsze i musi to być kompozycja ludzi, którzy będą się zajmować ważnymi sprawami, takimi, jak bezpieczeństwo. Rząd na pewno nie ucierpi, a Polska zyska, że będą tam bardzo mocne nazwiska"