"To alarm dla państwa, także dla sąsiadów". Według wiceszefa MSZ, nie można wykluczyć inspiracji Rosji
- Witaj w JedenNewsDziennie.pl. Dziś zajmujemy się środowym zamachem na premiera Słowacji Roberta Ficę. Oto najważniejsze punkty materiału:
- Politycy, komentując zamach na premiera Roberta Fico, zwracali uwagę na złożoną sytuację wewnętrzną na Słowacji, jak i trwającą wojnę w Ukrainie oraz działania służb rosyjskich czy białoruskich
- "To może być kolejny dowód, że bezpieczeństwo w naszym regionie jest bardzo mocno zagrożone"
- Co dalej? W ocenie Sienkiewicza, "to jest alarm dla państwa, dla sąsiadów także. Trzeba sprawdzić odporność na tego rodzaju incydenty"
Politycy, komentując zamach na premiera Roberta Fico, zwracali uwagę na złożoną sytuację wewnętrzną na Słowacji, jak i trwającą wojnę w Ukrainie oraz działania służb rosyjskich czy białoruskich
Polscy politycy skomentowali na gorąco dla jedennewsdziennie.pl zamach na premiera Słowacji Roberta Fico. Nie chcieli spekulować na temat ewentualnych przyczyn zamachu, bo jeszcze nie było wiele wiadomo, choć zwracali uwagę zarówno na złożoną sytuację wewnętrzną na Słowacji, jak i trwającą wojnę w Ukrainie oraz działania służb rosyjskich czy białoruskich.
- To szokująca i smutna informacja. To pokazuje, że polityk to nie jest najbezpieczniejszy zawód na świecie, ale to też nasuwa dwojakie refleksje. Po pierwsze, że emocje w polityce są już tak rozpalone, że kończy się tego rodzaju wydarzeniami. Najwyraźniej zarówno politycy i dziennikarze nie najlepiej spełniają swoją rolę, bo nakręcają prymitywne, proste emocje. A są ludzie z zaburzeniami psychicznymi, którzy te emocje biorą bardzo do siebie i tak to się czasem kończy – mówi Bartosz Kownacki (PiS), były wiceminister obrony.
Dodaje, że nawet jeśli autorem zamachu na Fico miałby być ktoś niezrównoważony, mogły się nim posłużyć także obce służby lub organizacje przestępcze. - Ta sytuacja pokazuje też, że ochrona w przypadku polityków najbardziej rozpoznawalnych i budzących największe emocje jest po prostu potrzebna. Te wszystkie zarzuty o jej nadużywanie są nietrafione, bo każdy chroniony wie, jakie to jest irytujące, ale jest też, jak widać, potrzebne – dodaje Kownacki.
"To może być kolejny dowód, że bezpieczeństwo w naszym regionie jest bardzo mocno zagrożone"
- Ta sytuacja pokazuje też, że ochrona w przypadku polityków najbardziej rozpoznawalnych i budzących największe emocje jest po prostu potrzebna. Te wszystkie zarzuty o jej nadużywanie są nietrafione, bo każdy chroniony wie, jakie to jest irytujące, ale jest też, jak widać, potrzebne – podkreśla Kownacki.
- Choć trudno dziś jeszcze spekulować, czy to było spowodowane działaniami zaburzonego człowieka, czy tło jest inne, to może być kolejny dowód, że bezpieczeństwo w naszym regionie jest bardzo mocno zagrożone – komentuje poseł PiS i były wiceszef MSZ Paweł Jabłoński.
Co dalej? W ocenie Sienkiewicza, "to jest alarm dla państwa, dla sąsiadów także. Trzeba sprawdzić odporność na tego rodzaju incydenty"
- To jest alarm dla państwa, dla sąsiadów także. Trzeba sprawdzić odporność na tego rodzaju incydenty, natomiast Słowakom należą się wyrazy solidarności i współczucia, miejmy nadzieję że wszystko się dobrze skończy – mówi były minister kultury, a kiedyś szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz (KO).
- Nie wiem, kto stoi za postrzeleniem pana premiera Fico, ale służby polskie są w kontakcie ze służbami słowackimi – komentuje wiceszef MSZ Władysław Teofil Bartoszewski (PSL-TD).
- Wszyscy wiemy o zwiększonym zagrożeniu atakami sabotażu w całej Europie Zachodniej, ale także atakami na ludzi, które inspiruje Federacja Rosyjska czy Białoruś. Wykorzystują do tego albo grupy przestępcze, albo ludzi gotowych dokonywać aktów kryminalnych, by służby rosyjskie czy białoruskie mogły się od tego odciąć. Na tę chwilę nie można wykluczyć, że to jest taki przypadek – dodaje.
Cytat na koniec
"Wszyscy wiemy o zwiększonym zagrożeniu atakami sabotażu w całej Europie Zachodniej, ale także atakami na ludzi, które inspiruje Federacja Rosyjska czy Białoruś. Wykorzystują do tego albo grupy przestępcze, albo ludzi gotowych dokonywać aktów kryminalnych, by służby rosyjskie czy białoruskie mogły się od tego odciąć. Na tę chwilę nie można wykluczyć, że to jest taki przypadek"
Wykorzystane materiały
Czas pracy nad materiałem: 8 godzin