poniedziałek, 27 maja

Państwo palestyńskie chcą uznać Norwegia, Hiszpania i Irlandia. "To będzie skomplikowane"

Katarzyna Juszczak van Rooijen

  • Witaj w JedenNewsDziennie.pl. Dziś zajmujemy się kwestią państwa palestyńskiego. Oto najważniejsze punkty materiału:
  • Czy symboliczne uznanie państwa palestyńskiego przez kraje europejskie przybliży jego realne stworzenie? Nie szybko i będzie to skomplikowany proces - mówią eksperci w rozmowie z 1newsdziennie.pl
  • Najpierw uznanie państwa, potem negocjacje. Podczas gdy Zachód promuje idee dwupaństwowości, poparcie dla niej wśród Izraelczyków spadło. "Myślę, że pakiet proponowany przez USA wsparcia militarnego i porozumienia z Arabią Saudyjską razem z powstaniem palestyńskiego państwa byłby bardziej efektywny"
  • Hamas przekształcony w partię polityczną. "Jeśli Hamas zdecyduje się pracować w kierunku politycznych rozwiązań, będzie musiał się zdemilitaryzować"
  • Co dalej? Zachód naciska. Izrael coraz intensywniej jest krytykowany za sposób prowadzenia operacji wojskowej w Gazie. "Czujemy się jak w pułapce. Wielu z nas znalazło się między bojkotem przyzwoitych krajów i silną opozycją izraelskiego rządu"
następna sekcja

Czy symboliczne uznanie państwa palestyńskiego przez kraje europejskie przybliży jego realne stworzenie? Nie szybko i będzie to skomplikowany proces - mówią eksperci w rozmowie z 1newsdziennie.pl

Państwo palestyńskie chcą uznać Norwegia, Hiszpania i Irlandia. Premierzy tych krajów poinformowali o swoich decyzjach w zeszłym tygodniu. Reakcje zainteresowanych stron były do przewidzenia. Autonomia Palestyńska i Hamas zareagowały entuzjastycznie. Izrael stwierdził, że decyzja europejskich państw jest nagrodą dla Hamasu za stosowany przez niego terror i działa na jego korzyść. Stany Zjednoczone po raz kolejny powtórzyły, że państwo palestyńskie musi powstać w drodze bezpośrednich negocjacji między Izraelem a Palestyńczykami.

Po ataku terrorystycznym Hamasu te trzy unijne kraje uznały prawo Izraela do samoobrony. Ale ponieważ w wojnie w Gazie, która trwa już ponad 230 dni, zginęło ponad 35 tysięcy Palestyńczyków, państwa te zdecydowały się na uznanie Palestyny. Mają one nadzieję, że ruch ten doprowadzi do zakończenia konfliktu i przyspieszenia procesu tworzenia palestyńskiego państwa.

Erwin van Veen ekspert do spraw bliskowschodnich z holenderskiego Instytutu Clingendael podkreślił, że Norwegia, Hiszpania i Irlandia już od dłuższego czasu nosiły się z tym zamiarem: -Były sygnały już wcześniej, że te kraje to planują i lobbują wewnątrz UE, aby więcej państw zdecydowało się na ten krok. Kraje te, razem z Belgią są najbardziej krytyczne w stosunku do izraelskiej operacji wojskowej. Zaś kraje, które się powstrzymują przed uznaniem Palestyny najsilniej wspierają Izrael. Żydzi Aszkenazyjscy, którzy osiedlili się w latach 1947-1948 pochodzili z Europy, dlatego też Izrael się z nią identyfikuje.

Około 140 ze 193 państw członkowskich Organizacji Narodów Zjednoczonych uznaje już państwo palestyńskie, w tym Rosja, Chiny i Indie. Z 27 krajów UE Palestynę uznały Polska, Węgry, Bułgaria, Czechy, Słowacja, Rumunia, Szwecja i Cypr.

następna sekcja

Najpierw uznanie państwa, potem negocjacje. Podczas gdy Zachód promuje idee dwupaństwowości, poparcie dla niej wśród Izraelczyków spadło. "Myślę, że pakiet proponowany przez USA wsparcia militarnego i porozumienia z Arabią Saudyjską razem z powstaniem palestyńskiego państwa byłby bardziej efektywny"

Stany Zjednoczone i Unia Europejska stoją na stanowisku, że państwo palestyńskie może powstać wyłącznie w wyniku negocjacji. Erwin van Veen uważa, że kolejność powinna być odwrotna. - Negocjacje mają dotyczyć kwestii koegzystencji dwóch państw, bezpieczeństwa, ekonomii i przesiedleń. Trudno jest przełożyć na praktykę rozwiązanie dwupaństwowe, jeśli nie ma dwóch państw. Więc sam fakt, że istnienie palestyńskiego państwa jest przedmiotem negocjacji, kreuje nierówne pole do rozmów. To daje Izraelowi przewagę w negocjacjach, co było fundamentalnym błędem w porozumieniach z Oslo.

Podczas gdy Zachód promuje idee dwupaństwowości, poparcie dla niej wśród Izraelczyków spadło. W 2012 roku 61 proc. badanych widziało w powstaniu państwa palestyńskiego szansę na pokój. Po ataku terrorystycznym Hamasu takie rozwiązanie popiera już tylko 23 proc. badanych. Do tego, aby przetrwać politycznie, stanowczo odrzuca je premier Netanjahu - wyjaśnił dr Nimrod Rosler - szef Międzynarodowego Programu Rozwiązywania Konfliktów i Mediacji z Uniwersytetu w Tel Awiwie.

- Myślę, że pakiet proponowany przez USA wsparcia militarnego i porozumienia z Arabią Saudyjską razem z powstaniem palestyńskiego państwa byłby bardziej efektywny. Premier Netanjahu od lat odrzucał koncept dwóch państw i nie sądzę, aby zmienił zdanie. Jest on uzależniony od członków swojego rządu, którzy są przeciwni rozwiązaniu dwupaństwowemu i aby przetrwać politycznie nie zmieni zdania. Może utworzenie konfederacji w tym momencie byłoby bardziej efektywne.

następna sekcja

Hamas przekształcony w partię polityczną. "Jeśli Hamas zdecyduje się pracować w kierunku politycznych rozwiązań, będzie musiał się zdemilitaryzować"

Uznanie państwa palestyńskiego oznacza uznanie jedności terytorialnej Gazy i zachodniego Brzegu ze stolicą w Jerozolimie, w granicach z 1967 roku. Sprawa, w jaki sposób Palestyna będzie rządzona, musi być przedyskutowana - tłumaczy Erwin van Veen. -Będzie to zależało od tego, czy OWP zostanie zreformowane na tyle, aby przyjąć Hamas. OWP zawsze było parasolem dla różnych palestyńskich frakcji. Hamas nie należy do tej grupy, gdyż Fatah postrzega go jako konkurencję. To jest pewnie coś, co zewnętrzni gracze będą musieli wymusić, tak jak Izraelskie negocjacje w sprawie utworzenia palestyńskiego państwa.

Również Hamas będzie musiał zreformować swój sposób działania - uważa ekspert z Clingendael. - Jeśli Hamas zdecyduje się pracować w kierunku politycznych rozwiązań, będzie musiał się zdemilitaryzować. Jeśli to zrobi, wówczas stanie się typową partią polityczną. Należy pamiętać, że OWP przeszło podobną drogę. Izrael także uważał ich za terrorystów, nie chcieli z nim rozmawiać, a na końcu podpisali z nimi porozumienie.

O tym, że Hamas byłby gotowy do transformacji pisała agencja AP. Wysoki rangą członek Hamasu miał powiedzieć, że jego ugrupowanie jest skłonne zgodzić się na rozejm z Izraelem na co najmniej 5 lat oraz złoży broń i przekształci się w partię polityczną, jeśli zostanie utworzone palestyńskie państwo.

następna sekcja

Co dalej? Zachód naciska. Izrael coraz intensywniej jest krytykowany za sposób prowadzenia operacji wojskowej w Gazie. "Czujemy się jak w pułapce. Wielu z nas znalazło się między bojkotem przyzwoitych krajów i silną opozycją izraelskiego rządu"

Izrael coraz intensywniej jest krytykowany za sposób prowadzenia operacji wojskowej w Gazie. Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości w Hadze nakazał w zeszłym tygodniu wstrzymanie ofensywy w Rafah. Prokurator Trybunału zwrócił się też do sądu o wydanie nakazu aresztowania premiera Netanjahu i przywódców Hamasu. Holandia chce z pozostałymi członkami UE przyjrzeć układowi stowarzyszeniowym między Wspólnotą a Izraelem. Wiele uniwersytetów w USA i Europie, po protestach propalestyńskich aktywistów, zawiesiło współpracę z uczelniami w Izraelu.

-To dramatycznie szkodzi społeczeństwu izraelskiemu i tym, którzy chcieliby myśleć otwarcie o tym konflikcie i palestyńskich prawach. Uniwersytety promują otwarte i krytyczne myślenie, to jest nasza rola, rola kadry akademickiej. Więc jeśli osoby z zewnątrz krytykują tę część naszego społeczeństwa, to szkodzą Palestyńczykom i Izraelczykom - powiedział nam dr Rosler.

- Czujemy się jak w pułapce - powiedział profesor uniwersytecki, który chce pozostać anonimowy. -Wielu z nas znalazło się między bojkotem przyzwoitych krajów i silną opozycją izraelskiego rządu. Musimy być bardzo ostrożni, aby przetrwać w tej sytuacji.

Ci zbojkotowani przez Zachód pracownicy uniwersytetów znajdują się wśród dziesiątek tysięcy Izraelczyków, którzy w regularnych protestach na ulicach miast domagają się dymisji premiera Netanjahu, przedterminowych wyborów i porozumienia w sprawie uwolnienia zakładników przetrzymywanych przez Hamas.

następna sekcja

Cytat na koniec

"Myślę, że pakiet proponowany przez USA wsparcia militarnego i porozumienia z Arabią Saudyjską razem z powstaniem palestyńskiego państwa byłby bardziej efektywny. Premier Netanjahu od lat odrzucał koncept dwóch państw i nie sądzę, aby zmienił zdanie. Jest on uzależniony od członków swojego rządu, którzy są przeciwni rozwiązaniu dwupaństwowemu i aby przetrwać politycznie nie zmieni zdania. Może utworzenie konfederacji w tym momencie byłoby bardziej efektywne"

Dr Nimrod Rosler - szef Międzynarodowego Programu Rozwiązywania Konfliktów i Mediacji z Uniwersytetu w Tel Awiwie

następna sekcja

Wykorzystane materiały

Rozmówcy:

  • Erwin van Veen - ekspert ds Bliskowschodnich z holenderskiego instytutu Clingendael [link]
  • Dr Nimrod Rosler - szef Międzynarodowego Programu Rozwiązywania Konfliktów i Mediacji z Uniwersytetu w Tel Awiwie [link]

Komentarze i źródła:

Czas pracy nad materiałem: 14 godzin

To wszystko na dziś

Do zobaczenia!