Fentanyl zbiera śmiertelne żniwa. Rząd zapowiada walkę
- Witaj w JedenNewsDziennie.pl. Dziś zajmujemy się problemem fentanylu w Polsce. Oto najważniejsze punkty materiału:
- Od wtorku na biurko Izabeli Leszczyny trafiają dzienne raporty z danymi dotyczącymi recept wystawionych i zrealizowanych na produkty lecznicze zawierające substancje psychotropowe i środki odurzające. Wszystko przez doniesienia związane z nieprawidłowościami w wystawianiu i realizacji recept na leki opioidowe, w tym fentanyl
- System e-recept jest do naprawy. "Chcemy wprowadzić pewne ograniczenia w wystawianiu recept, które ograniczą patologiczne zjawiska związane z nadużywaniem receptomatów"
- Co dalej? Apteki chcą pomóc, ale nie mają narzędzi. "Nie mamy wglądu do Internetowego Konta Pacjenta i historii jego leczenia. Blokada wystawienia e-recepty powinna funkcjonować na platformie P1 (gdzie znajdują się nasze dane medyczne) i to właśnie tam system informatyczny nie powinien dopuścić do wystawienia recepty"
Od wtorku na biurko Izabeli Leszczyny trafiają dzienne raporty z danymi dotyczącymi recept wystawionych i zrealizowanych na produkty lecznicze zawierające substancje psychotropowe i środki odurzające. Wszystko przez doniesienia związane z nieprawidłowościami w wystawianiu i realizacji recept na leki opioidowe, w tym fentanyl
Pierwszy z raportów jest na tyle niepokojący, że ministerka zdrowia zapowiedziała przekazanie go do odpowiednich służb, a także powołanie zespołu, w skład którego wejdą przedstawiciele policji, Krajowej Administracji Skarbowej oraz resortu zdrowia.
Monitorowanie i raportowanie niepokojących zjawisk związanych z wystawianiem i realizacją recept na leki z grupy opioidów – takiego zadania podjęła się Izabela Leszczyna w związku z rosnącą liczbą doniesień związanych z wykorzystywaniem tej grupy leków do odurzania się.
Problem – o którym pisaliśmy już w jedennewsdziennie.pl – stał się na tyle medialnym, że zdecydowano się nad nim pochylić.
System e-recept jest do naprawy. "Chcemy wprowadzić pewne ograniczenia w wystawianiu recept, które ograniczą patologiczne zjawiska związane z nadużywaniem receptomatów"
Jednym z głównym czynników, który wpłynął na rosnący problem nadużywania opioidów niekoniecznie w celach medycznych, był zdaniem Izabeli Leszczyny stworzony jeszcze przez poprzednią ekipę rządzącą nieszczelny system e-recept. - Chcemy wprowadzić pewne ograniczenia w wystawianiu recept, które ograniczą patologiczne zjawiska związane z nadużywaniem receptomatów. Nasi poprzednicy wprowadzili do systemu prawnego teleporadę, ona była bardzo potrzebna – szczególnie w czasie pandemii. Z teleporadą weszły jednocześnie w życie tak zwane receptomaty. Niestety nasi poprzednicy nie wprowadzili wystarczających ograniczeń prawnych i nie uszczelnili tego systemu wystarczająco. W efekcie jeden pacjent, jednego dnia może skorzystać z kilkudziesięciu porad w kilkudziesięciu receptomatach i uzyskać receptę na przykład na fentanyl- wskazała Izabela Leszczyna.
Dodała, że system monitorowania wystawianych przez lekarzy recept w Centrum e-Zdrowia istniał, ale jednocześnie nie było żadnego zarządzenia mówiącego o tym, jak instytucja ta ma raportować i które dane powinny być śledzone. – Do tego ta kontrolna działalność – z obszaru recept – rozmyta była na wiele instytucji i w efekcie nie do końca było wiadomo, kto i za co odpowiada – mówiła ministerka zdrowia. Jednocześnie przyznała, że monitoring prowadzony przez Centrum e-Zdrowia ma być działaniem doraźnym, a dalsze działania koncentrować się będą na wypracowaniu określonych legislacyjnych zmian. Zanim jednak do nich dojdzie, Izabela Leszczyna zapowiedziała przeprowadzenie konsultacji, z równoległym przygotowaniem odpowiednich rozwiązań internetowych.
- Musimy (…) zastanowić się, jakie rozwiązania informatyczne możemy wprowadzić. Ale na pewno nie będzie to zasada 300 recept na dziesięć godzin, która w gruncie rzeczy oprócz tego, że utrudniła pracę lekarzom, to de facto niczego nie uszczelniła - powiedziała Izabela Leszczyna.
Przypomnijmy jednak, że z nieszczelnym systemem wystawiania e-recept walkę podjął również Bartłomiej Chmielowiec - Rzecznik Praw Pacjenta. W ostatnich dniach maja Wojewódzki Sąd Administracyjny oddalił skargę podmiotu, potwierdzając jednocześnie, że wystawianie recept wyłącznie na podstawie ankiety on-line bez badania pacjenta narusza zbiorowe prawa pacjentów. To orzeczenie daje zielone światło Rzecznikowi do podjęcia jeszcze bardziej intensywnych działań wobec firm działających jako receptomaty i opierających swój model biznesowy na wystawianiu recept na leki opioidowe, psychotropowe oraz medyczną marihuanę bez badania pacjentów lub wcześniejszego potwierdzenia terapii w dokumentacji medycznej chorego.
Co dalej? Apteki chcą pomóc, ale nie mają narzędzi. "Nie mamy wglądu do Internetowego Konta Pacjenta i historii jego leczenia. Blokada wystawienia e-recepty powinna funkcjonować na platformie P1 (gdzie znajdują się nasze dane medyczne) i to właśnie tam system informatyczny nie powinien dopuścić do wystawienia recepty"
O uszczelnienie systemu e-recept apelują również aptekarze, którzy jako jedni z pierwszych zaczęli podnosić głos o niepokojących zjawiskach związanych z receptami m.in. na opioidy. Niestety jak wyjaśnia Marta Trafidło – apteki nie mają narzędzi, do tego, by weryfikować recepty.
– Nie wiemy, czy pojedyncza recepta, którą realizuje pacjent, jest na użytek pozamedyczny, a samo wypisanie leku bez refundacji nie jest wystarczającą przesłanką, bo np. pacjent może nie być ubezpieczony. Nie mamy do tego odpowiednich narzędzi - siedziba gabinetu lekarskiego może być wszędzie i nie sposób nie zrealizować recepty, która nie została wystawiona w najbliższej okolicy – szczególnie, że są pacjenci, którzy jeżdżą do lekarzy po całej Polsce. W aptece nie mamy również wglądu do Internetowego Konta Pacjenta i historii jego leczenia – w tym wcześniej wystawionych recept. Nie jest zatem możliwe sprawdzenie, czy rzeczywiście taki lek jest stosowany. Dodatkowo ze względu na stygmatyzację pacjentów zrezygnowano z recept różowych i dokładnie z tego samego powodu nie mamy szans na weryfikację tożsamości osoby realizującej takie recepty - oceniła farmaceutka. Dodaje również, że blokada wystawienia e-recepty powinna funkcjonować na platformie P1 (gdzie znajdują się nasze dane medyczne) i to właśnie tam system informatyczny nie powinien dopuścić do wystawienia recepty.
Cytat na koniec
"Nie wiemy, czy pojedyncza recepta, którą realizuje pacjent, jest na użytek pozamedyczny, a samo wypisanie leku bez refundacji nie jest wystarczającą przesłanką, bo np. pacjent może nie być ubezpieczony. Nie mamy do tego odpowiednich narzędzi - siedziba gabinetu lekarskiego może być wszędzie i nie sposób nie zrealizować recepty, która nie została wystawiona w najbliższej okolicy – szczególnie, że są pacjenci, którzy jeżdżą do lekarzy po całej Polsce"