piątek, 13 października

"Zabraknie czasu na policzenie głosów". Ponad 600 tysięcy Polaków chce głosować za granicą

Katarzyna Juszczak van Rooijen

  • Witaj w JedenNewsDziennie.pl. Dziś publikujemy dodatkowy materiał wyborczy. Zajmujemy się problemem głosowania Polonii w niedzielnych wyborach parlamentarnych. Oto najważniejsze punkty materiału:
  • "Zabraknie czasu na policzenie głosów". Sąd Najwyższy odrzucił skargę na wytyczne PKW
  • Referendum w sprawie migracji jest motywowane politycznie. PiS uczy się od Węgrów
  • "Polski rząd utrudnia głosowanie Polakom za granicą. Unia jednak niewiele może z tym problemem zrobić"
  • Co dalej? Za granicą głosuje rekordowa liczba Polaków, ponad 600 tysięcy. "To absolutny rekord. Mówi się, że to najważniejsze wybory po 1989 roku"
następna sekcja

"Zabraknie czasu na policzenie głosów". Sąd Najwyższy odrzucił skargę na wytyczne PKW

Sąd Najwyższy odrzucił skargę na wytyczne PKW dotyczące liczenia głosów w ciągu 24h. Małgorzata Hallewell z kampanii Polonia Głosuje, która od kilku miesięcy zachęcała Polaków za granicą do udziału w wyborach, uważa, że w komisjach, w których zarejestrowanych jest powyżej 2,5 tysiąca osób, może zabraknąć czasu na policzenie wszystkich kart oddanych w wyborach i referendum.

- W ciągu 24h musimy dostarczyć wszystkie 3 protokoły, dlatego niestety musimy brać pod uwagę utratę części głosów, bo największe komisje nie zdołają przygotować trzech raportów w tak krótkim terminie. W dużych komisjach 2 tysiące głosujących oznacza 6 tysięcy kart. To jest ogromny wysiłek i nie mogę zrozumieć, jak ustawodawcy mogli dołożyć nam taką ilość pracy, nie przedłużając terminu na jej wykonanie. Zastanawiam się, jak prawo może być tworzone w ten sposób - powiedziała jedennewsdziennie.pl Małgorzata Hallewell.

Hallewell, która zasiada w komisji wyborczej w Londynie już po raz trzeci, wyjaśnia dlaczego na przeliczenie głosów potrzeba więcej czasu. - Podczas ostatnich wyborów w 2019 roku komisja w ambasadzie w Londynie miała do przeliczenia 2300 głosów. Proces liczenia kart przez 12 osób skończył się o 6 rano. Musieliśmy czekać kolejne 3h na zatwierdzenie raportu. Ten okres oczekiwania również wlicza się w limit 24h. Od momentu otwarcia urny trzeba głosy przeliczyć, napisać raport, wysłać protokoły i czekać na ich zatwierdzenie. Przy tych wyborach musimy dodatkowo policzyć karty referendalne. To jest ten czas, który nam odebrano - podkreśla.

następna sekcja

Referendum w sprawie migracji jest motywowane politycznie. PiS uczy się od Węgrów

Połączenie przez PiS wyborów z referendum było posunięciem strategicznym - mówi w rozmowie z jedennewsdziennie.pl ekspertka od referendum dr Saskia Hollander z instytutu Clingendael. - PiS wie, że poruszając kwestie migracji, będzie miał za sobą swój elektorat, co pozwoli mu zwiększyć jego szansę na wygranie wyborów i referendum. Na Węgrzech w 2016 roku także odbyło się referendum w sprawie migracji, ale ze względu na niską frekwencję, uznano je za nieważne. Myślę, że PiS poszedł za przykładem Węgier i połączył referendum z wyborami parlamentarnymi, aby uzyskać większą frekwencję. Często widzimy takie działania polityków, nie tylko w Polsce.

Trzeba jednak pamiętać, że referenda nie zawsze kończą się tak, jak zakładają politycy. Dr Hollander przypomniała tutaj plebiscyt w Wielkiej Brytanii. - Premier Cameron chciał wygrać wybory w 2015 roku, więc obiecał swoim wyborcom, że jeśli na niego zagłosują, to zorganizuje referendum w sprawie wyjścia Wielkiej Brytanii z UE. Jednak jego kalkulacje były błędne. On naprawdę myślał, że nikt nie zagłosuje za Brexitem. Samo głosowanie opierało się na nastrojach antyunijnych. Jeśli referendum ogłaszane jest przez polityków, to jest ono motywowane politycznie - mówiła ekspertka.

następna sekcja

"Polski rząd utrudnia głosowanie Polakom za granicą. Unia jednak niewiele może z tym problemem zrobić"

Dr Saskia Hallander ocenia, że polski rząd utrudnia głosowanie Polakom za granicą, ale - jak podkreśla - Unia niewiele może z tym problemem zrobić. - Węgry zrobiły to samo w przeszłości. Problem w tym, że w Unii Europejskiej brakuje skutecznych instrumentów, aby zrobić cokolwiek w związku z możliwym odstępstwem od demokracji. Wspólnota już obcięła Polsce fundusze, ale z niewielkim skutkiem. To co Unia powinna zrobić, to wspierać organizacje pozarządowe i wolną prasę. Na tym poziomie Unia może jeszcze zrobić wiele.

W opinii ekspertki w Holandii i w Unii Europejskiej istnieją obawy dotyczące tego, co się dzieje w Polsce - Jeśli PiS wygra wybory, wiele negocjacji w sprawie migracji, reforma i rozszerzenie UE oraz budżet będą problematyczne. To test dla Polski i Unii Europejskiej.

następna sekcja

Co dalej? Za granicą głosuje rekordowa liczba Polaków, ponad 600 tysięcy. "To absolutny rekord. Mówi się, że to najważniejsze wybory po 1989 roku"

- Nikt się tego nie spodziewał - mówi Małgorzata Hallewell z organizacji Polonia Głosuje. -Ponad 608 tysięcy Polaków mieszkających za granicą zapisało się na wybory poprzez platformę elektroniczną e-wybory.

- To absolutny rekord. Polacy bardzo dobrze się orientują, co się dzieje w Polsce. Wiedzą, że to są bardzo ważne wybory, mówi się, że najważniejsze po 1989 roku. Fakt, że nagłaśnialiśmy próby utrudniania Polonii głosowania czy też ograniczania praw wyborczych, też się przełożyło na zwykłą przekorę, że jeśli ktoś mi próbuje odebrać moje prawa, to ja właśnie zagłosuję i zamanifestuję swoje przywiązanie do tych praw. Nawet jeżeli na co dzień ktoś nie interesuje się polityką zbyt mocno - podkreśla Małgorzata Hallewell.

następna sekcja

Cytat na koniec

"To absolutny rekord. Polacy bardzo dobrze się orientują, co się dzieje w Polsce. Wiedzą, że to są bardzo ważne wybory, mówi się, że najważniejsze po 1989 roku. Fakt, że nagłaśnialiśmy próby utrudniania Polonii głosowania czy też ograniczania praw wyborczych, też się przełożyło na zwykłą przekorę, że jeśli ktoś mi próbuje odebrać moje prawa, to ja właśnie zagłosuję i zamanifestuję swoje przywiązanie do tych praw"

Małgorzata Hallewell z kampanii Polonia Głosuje

następna sekcja

Wykorzystane materiały

Rozmówcy:

  • Małgorzata Hallewell z kampanii Polonia Głosuje [link]
  • dr Saskia Hollander z instytutu Clingendael [link]

Komentarze i źródła:

  • Materiał Gazeta.pl: [link]
  • Tekst Deutsche Welle: [link]
  • Artykuł wyborcza.pl: [link]

Czas pracy nad materiałem: 10 godzin.

To wszystko na dziś

Do zobaczenia!