piątek, 27 października

Stracone lata, stracone miliardy. Co Tusk usłyszał w Brukseli?

Jowita Kiwnik Pargana / Deutsche Welle

  • Witaj w JedenNewsDziennie.pl. Dziś zajmujemy się wizytą kandydata opozycji na premiera Donalda Tuska w Brukseli. Oto najważniejsze punkty materiału:
  • Donald Tusk przywiózł do stolicy Europy zapewnienia, że Polska wróci na ścieżkę praworządności, wyjechał z obietnicami unijnych pieniędzy. "Bruksela odetchnęła z ulgą"
  • Tusk: Usłyszałem, że „jak to cudownie, że Polska wraca do Europy". W ocenie polityków wizyta Tuska w Brukseli miała w dużym stopniu charakter symboliczny. Chodziło przede wszystkim o to, żeby Europa zobaczyła, że Polska wraca na drogę praworządności
  • Co dalej? Unia nie będzie czekać na podpis Dudy. "Jeśli będę desygnowany na premiera i powstanie mój rząd, bardzo szybko wykonamy kroki niezbędne do odblokowania KPO. Tak, żeby jeszcze w grudniu mogły być możliwe pierwsze wypłaty"
następna sekcja

Donald Tusk przywiózł do stolicy Europy zapewnienia, że Polska wróci na ścieżkę praworządności, wyjechał z obietnicami unijnych pieniędzy. "Bruksela odetchnęła z ulgą"

- Bruksela odetchnęła z ulgą – mówi się w stolicy Europy po wizycie Donalda Tuska. Kandydat opozycji na premiera przywiózł do stolicy Europy zapewnienia, że Polska wróci na ścieżkę praworządności, wyjechał z obietnicami unijnych pieniędzy. - Dwudniowa wizyta Tuska w Brukseli była bardziej wiążąca i skuteczna niż działania wszystkich wcześniejszych negocjatorów KPO – ocenia opozycja.

W środę Donald Tusk spotkał się w przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen. W Brukseli mówi się, że był to ukłon w stronę Tuska, bo szefowa KE rzadko kiedy spotyka się z politykami opozycji krajów członkowskich. - Jestem tu, by przyspieszyć proces powrotu do pełnej obecności Polski w UE – mówił polski polityk. Krótko później przewodniczącego PO przyjęła w Parlamencie Europejskim Roberta Metsola. – Witamy w domu – powiedziała szefowa PE. W czwartek na szczycie Europejskiej Partii Ludowej, do której należy PO i której swego czasu zresztą Tusk był przewodniczącym, czekała na niego lampka szampana. Posypały się gratulacje. Jak dowiedział się nieoficjalnie jedennewsdziennie.pl zgromadzeni na szczycie politycy mówili Tuskowi, że odetchnęli z ulgą na wieść o wynikach wyborów w Polsce. Mówili też, że "takie cuda mogą się zdarzyć tylko w Polsce, kraju papieża i Solidarności".

– Każde wystąpienie, nawet jeśli dotyczyło Bliskiego Wschodu, zaczynało się od frazy "Gratulacje dla Polaków". Chwalono rekordową frekwencję w trakcie wyborów w Polsce, to że ludzie stali do godz. 2 nad ranem, żeby zagłosować – mówi jedennewsdziennie.pl europoseł i szef delegacji PO-PSL w Parlamencie Europejskim Andrzej Halicki. Podobno z wygranej opozycji w Polsce cieszyć miała się także włoska premierka Giorgia Meloni, a gratulacje Tuskowi składać europosłowie należący do jej partii. Ta w Parlamencie Europejskim należy do frakcji EKR, tej samej, w której zasiada również PiS. – Włosi uważają, że w końcu będą mieli konstruktywnego partnera do trudnych tematów – mówi jedennewsdziennie.pl jeden z unijnych dyplomatów.

następna sekcja

Tusk: Usłyszałem, że „jak to cudownie, że Polska wraca do Europy". W ocenie polityków wizyta Tuska w Brukseli miała w dużym stopniu charakter symboliczny. Chodziło przede wszystkim o to, żeby Europa zobaczyła, że Polska wraca na drogę praworządności

Sam Tusk mówił, że jest z pobytu w Brukseli zadowolony. - Odbieram gratulacje dla Polski. Tu wszyscy mają poczucie, że było już naprawdę groźnie, że wszystko, co PiS przez ostatnie lata wyprawiał i nie chodzi tu tylko o pieniądze, ale i łamanie praworządności, i wolności słowa, odsuwało Polskę od Europy. Dzisiaj atmosfera jest bardzo dobra i warto to wykorzystać. Mamy tu przyjaciół, a nie wrogów – mówił dziennikarzom ( w tym jedennewsdziennie.pl) polityk po spotkaniu partii. Jak oceniają politycy, wizyta Tuska w Brukseli miała w dużym stopniu charakter symboliczny. Chodziło przede wszystkim o to, żeby Europa zobaczyła, że Polska wraca na drogę praworządności.

– Zarówno KE, jak i inne instytucje upewnią się, że intencją przyszłego premiera jest przywrócenie Polski na ścieżkę integracji z UE. To bardzo dobry krok, bo polityka to nie tylko fakty, ale także symbole. Polska wraca do Unii Europejskiej – powiedział jedennewsdziennie.pl europoseł i były premier Leszek Miller.

- To była najbardziej formalna nieformalna wizyta dyplomatyczna, jaką kiedykolwiek widziałem – ocenia z kolei Andrzej Halicki. Według niego przyjazd Tuska do Brukseli był dużo bardziej wiążący i skuteczny niż wszystkie ostatnie działania wcześniejszych negocjatorów w sprawie KPO. Bo Tusk od samego początku nie ukrywał, że głównym celem jego wizyty jest przygotowanie w Brukseli gruntu pod odblokowanie funduszy w KPO. Dzisiaj warunkiem odblokowania środków jest spełnienie przez Polskę kamieni milowych, a zwłaszcza „superkamieni” dotyczących zmian w sądownictwie. Już w środę po spotkaniu w Komisji Europejskiej Tusk mówił jednak, że Polska w tym zakresie może spodziewać się „elastyczności ze strony KE”, chociaż – jak dodał – trzeba działać szybko.

– Mogę tylko powiedzieć, że usłyszałem w Brukseli, że czas jest w tej chwili dla Polski bezcenny i dobrze by było nie przedłużać tego procesu, ponieważ od tempa powołania rządu zależy, ile i kiedy dostaniemy pieniądze – mówił w czwartek Tusk. - Kiedy tylko powstanie nowy rząd i podejmie pierwsze decyzje, które będą wyraźnie wskazywały na przywracanie rządów prawa i porządku konstytucyjnego, to oczywiście w Europie wszyscy są jak najbardziej za tym, żeby Polska jak najszybciej otrzymała pieniądze – zapowiedział.

następna sekcja

Co dalej? Unia nie będzie czekać na podpis Dudy. "Jeśli będę desygnowany na premiera i powstanie mój rząd, bardzo szybko wykonamy kroki niezbędne do odblokowania KPO. Tak, żeby jeszcze w grudniu mogły być możliwe pierwsze wypłaty"

W Brukseli mówi się, że chociaż same deklaracje ze strony kandydata opozycji na premiera nie wystarczą Komisji Europejskiej do odblokowania pieniędzy, to już samo przedłożenie przez nowy rząd odpowiednich ustaw faktycznie może być wystarczające do uruchomienia pierwszej transzy środków. Polska mogłaby podjąć także działania mniej formalne, jak przystąpienie Polski do Prokuratury Europejskiej i współpraca z OLAF-em, czyli Europejskim Urzędem ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych, które podbudowałyby zaufanie do naszego kraju.

- Mogę odpowiedzialnie powiedzieć, że jeśli będę desygnowany na premiera i powstanie mój rząd, bardzo szybko wykonamy kroki niezbędne do odblokowania KPO. Tak, żeby jeszcze w grudniu mogły być możliwe pierwsze wypłaty – zapewniał w Brukseli Tusk. Zaznaczył, że zakończenie procesu legislacyjnego nie będzie do tego potrzebne. A to oznacza, że – przynajmniej na początku – zaproponowane przez nowy rząd zmiany w prawie konieczne do odblokowania pieniędzy nie wymagałyby podpisu prezydenta Andrzeja Dudy. – Unia będzie czekała na pojawienie się pierwszych aktów legislacyjnych albo ustaw, albo rozporządzeń, ale nie będzie czekała na podpis polskiego prezydenta – potwierdza w rozmowie z jedennewsdziennie.pl europoseł i były premier Leszek Miller.
-
Informację tę skomentował z kolei obecny na czwartkowym szczycie Rady premier Mateusz Morawiecki: - To bardzo ciekawe. Przez ostatnie parę lat Bruksela mówiła, że potrzebne są zmiany ustawowe. Teraz nagle się okazuje, że nie? To szantaż – ocenił polityk.

Słowa premiera komentuje opozycja: – A co robi dzisiaj Morawiecki, żeby przywieźć do Polski pieniądze? W dalszym ciągu je blokuje i chce zrywać wszystkie formalne podstawy umożliwiające, żeby te pieniądze do nas trafiły. To oni [rząd PiS – przyp. red.] są winni temu, że mamy stracone dwa lata i kilkanaście miliardów euro. Powinni ponieść za to odpowiedzialność – mówi jedennewsdziennie.pl Andrzej Halicki.

następna sekcja

Cytat na koniec

"A co robi dzisiaj Morawiecki, żeby przywieźć do Polski pieniądze? W dalszym ciągu je blokuje i chce zrywać wszystkie formalne podstawy umożliwiające, żeby te pieniądze do nas trafiły. To oni [rząd PiS – przyp. red.] są winni temu, że mamy stracone dwa lata i kilkanaście miliardów euro. Powinni ponieść za to odpowiedzialność"

Eurodeputowany Andrzej Halicki

następna sekcja

Wykorzystane materiały

Rozmówcy:

  • Andrzej Halicki, europoseł PO: [link]
  • Były premier Leszek Miller: [link]

Komentarze i źródła:

  • Spotkanie Donalda Tuska z Ursulą von der Leyen: [link]
  • Spotkanie Donalda Tuska z Robertą Metsolą [link]
  • Spotkanie Donalda Tuska z dziennikarzami (w tym z jedennewsdziennie.pl [link]

Czas pracy nad materiałem: 12 godzin.

To wszystko na dziś

Do zobaczenia!